Przyzwyczajenie i pośpiech często sprawiają, że popełnimy urodowe błędy. Często robimy to nieświadomie, dlatego warto czasem wykonać rachunek sumienia i zastanowić się, o co powinnyśmy zadbać podczas stałych rytuałów pielęgnacyjnych. Jakie grzeszki najczęściej nam się zdarzają?
Wiele z nas czyści akcesoria do makijażu bardzo rzadko. Musisz wiedzieć, że na pędzlach i gąbkach gromadzą się nie tylko resztki kosmetyków, ale także kurz i bakterie. Niemycie akcesoriów do makijażu skutkuje potem wypryskami, zapchanymi porami a czasem nawet infekcjami skórnymi. Staraj się czyścić pędzle choć raz w tygodniu.
Mokre włosy są bardzo delikatne i kruche. Bardzo łatwo je uszkodzić. Ile razy szarpałaś je i próbowałaś rozczesać, gdy były mokre? A ile razy położyłaś się z mokrą głową spać? To bardzo niszczy włosy. Mokre kosmyki plączą się i kruszą na poduszce, dlatego przed położeniem się spać wysusz włosy, a następnie delikatnie je rozczesz.
Niestety, dobranie odpowiedniego podkładu to nie jest łatwa sztuka. Jeśli masz z tym problem, warto poradzić się specjalisty. Pamiętaj, że za jasny lub za ciemny podkład jest bardzo widoczny i postarza twoją buzię.
Posklejane, mocno wytuszowane rzęsy nie dodadzą ci uroku. Do tego nakładanie grubej warstwy tuszu obciąża włoski i osłabia ich strukturę. Jeśli masz problem z rozczesaniem rzęs, wybierz specjalną szczoteczkę, która to ułatwi.
Nawet jedna noc przespana w makijażu bardzo szkodzi cerze. Skóra pokryta kosmetykami, kurzem i sebum nie ma jak oddychać. Zatykają się pory i pogłębiają zmarszczki. Całodniowy brud wcierasz w swoją cerę (i w pościel, do której następnej nocy znowu przytulisz twarz). Demakijaż to podstawa pielęgnacji. Nie można o nim zapominać.