Nie da się ukryć, że to właśnie nasze społeczeństwo ustaliło nierealistyczne standardy piękna, które znacznie odbiegają od rzeczywistości. W mediach społecznościowych stale bombardowani jesteśmy wyidealizowanymi fotografiami przedstawiającymi perfekcyjne sylwetki czy cery, które często są przyczyną kompleksów wielu kobiet.
Prawda jest jednak taka, że to, co widzimy w sieci, kolorowych magazynach czy kampaniach reklamowych, to najczęściej efekt odpowiedniej pozy, makijażu, oświetlenia, a nawet programu graficznego. W odpowiedzi na to, coraz częściej na instagramowych profilach zobaczyć możemy nieretuszowane zdjęcia, albo porównania, jak zmienia się wygląd w zależności od zmiany pozy czy dobrego światła.
Ostatnio w sieci pojawiło się porównanie dwóch zdjęć Jennifer Lopez. Jedno z nich to profesjonalna fotografia wykonana w studiu, na której skóra JLo została wygładzona. Drugie natomiast jest zdjęciem wykonanym w świetle dziennym podczas ruchu, kiedy Jennifer Lopez pozowała na ściance. Na obu zdjęciach gwiazda jest tą samą, piękną kobietą, jednak na nieobrobionym zdjęciu widać taką skórą, jaką każda z nas widzi codziennie w lustrze - obecna jest jej tekstura, linie mimiczne czy drobne krostki. Widząc w Internecie idealne zdjęcia, zawsze należy pamiętać, że każdy z nas doświadcza na swojej cerze krostek, rozszerzonych porów czy zmarszczek i to jest jak najbardziej normalne. Nikt nie ma idealnie gładkiej skóry (ani Jennifer Lopez, ani inne celebrytki), bo taka zwyczajnie nie istnieje. Pamiętaj o tym, gdy następnym razem spojrzysz w lustro i przyjdzie ci na myśl krytykować swoją skórę.