Francuzki to ikony szyku i elegancji. Co rusz w księgarniach natykamy się na poradniki „Jak zostać Francuzką w Polsce?” albo „Francuski styl. Komnata Tajemnic”. I nie ma w tym nic dziwnego, bo wszystko to, co noszą nasze paryskie koleżanki owiane jest jakąś tajemnicą doskonałości, której nie potrafimy odkryć. Staramy się żyć jak one, powtarzając codziennie stereotypy, które znamy z francuskich filmów. Ale co tak naprawdę kryje się pod słowami „francuski szyk”? Istnieją trzy kroki, dzięki którym dosięgniesz tego ideału. Czym kierować się podczas kompletowania stylizacji? C’est facile!
Czasami jest tak, że staramy się kogoś naśladować, robimy wszystko tak, jak on a w efekcie końcowym okazuje się, że fail. No cóż, nie można być sobą i stać się kimś innym, to jasne. Mimo to nie dziwią nas zachwyty, które otaczają wszystkie Francuzki. Ich styl kryje w sobie coś niezwykłego. Jest prosty, a zarazem obłędny. Trudno odtworzyć tę magię, ale znamy sekret, który przybliży was do ideału. Te kroki dodadzą wam 100% kobiecości i seksapilu.
Po pierwsze Francuzki bazują na casualowych ubraniach. Biały t-shirt, klasyczne cygaretki, baleriny, garnitury, karmelowy trencz – wszystko to powinno się znaleźć w szafie miłośniczek francuskiego stylu. Poza tym, dzięki uniwersalnej garderobie, możemy tworzyć nieskończoną ilość stylizacji z zaledwie kilku tych samych elementów. Ważne jest jednak to, by wszystko zachowane zostało w podobnej gamie kolorystycznej lub w uniwersalnych odcieniach. Każdy ciuch powinien pasować do drugiego, trzeciego, ósmego i dziesiątego. Wykreowanie tzw. garderoby kapsułowej pozwoli ci na zaoszczędzeniu pieniędzy, a przy tym nie pozbawi modowych możliwości. Mniej znaczy więcej, a prostota to matka trendów.
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się, jak stworzyć seksowną stylówkę i uniknąć perwersji, powinnaś pomyśleć o wykorzystaniu body. Sekret Francuzek tkwi w naturalności i bezpretensjonalności. Aby wyglądać zmysłowo, wykorzystują jeden element, który jeszcze niedawno uznawałyśmy za stricte bieliźniany. Koronkowe body w odpowiednim kroju i odpowiednim wycięciu zakładają jako pełnoprawny dodatek modowy. Dla przełamania seksowności zwykle decydują się na dodanie do nich męskiej, oversize’owej marynarki lub dużego kardiganu.
Żadna francuska stylizacja nie obejdzie się od modowych dodatków. To one są kluczem do budowania każdego outfitu. Musicie wiedzieć, że Paryżanki nie boją się wydawać pieniędzy na markowe buty i torebki. Służą im przez wiele lat, dlatego zwykle decydują się na modne modele w neutralnych kolorach. W tym roku w kwestii torebek warto wziąć pod uwagę pouch bag lub baguette bag, a jeśli chodzi o obuwie, wsuwane klapki lub klasyczne mokasyny.
Biżuteria powinna być dopasowana do stylizacji. To osobiste wyczucie estetyki podpowiada nam, na jaki typ dodatku się zdecydować. Warto jest zainwestować w srebrny lub złoty łańcuszek, kolczyki koła i duże, awangardowe ozdoby. Możemy dodawać je na zasadzie elegancji lub kontrastu – jak kto woli. Coco Chanel powiedziała kiedyś, że przed wyjściem każda kobieta powinna stanąć przed lustrem i zdjąć z siebie jeden dodatek. Ta zasada towarzyszy Francuzkom do dziś. Co za dużo, to nie zdrowo.