Tilly Whitfeld od początku emisji australijskiej edycji "Big Brothera" zakrywała swoją twarz, glinianą maseczką. W końcu 21-latka zamieściła na swoim profilu na Instagramie wpis, w którym wyjaśniła, dlaczego to robi.
Dla tych, którzy pytają, dlaczego mam niebieską glinianą maskę na twarzy przez cały czas trwania programu, tak wyglądała moja twarz na tydzień przed wejściem domu Wielkiego Brata. Dlatego zawsze mam makijaż, a moja skóra jest zawsze zakryta
- podpisała zdjęcia twarzy pokrytej bliznami.
Dwa miesiące przed rozpoczęciem programu dziewczyna próbowała odtworzyć zabieg kosmetyczny, który widziała na TikToku. Sztuczka polegała na wykonaniu akupunktury w domu. Zabieg poszedł tak źle, że na chwilę straciła wzrok w jednym oku, a na jej twarzy pojawiło się silne zaczerwienienie.
Proszę, nie próbujcie wykonywać żadnych domowych zabiegów kosmetycznych. Zostawcie to profesjonalistom
- przestrzegała.
Wylądowałam w szpitalu z chwilową utratą wzroku
- oznajmiła. Mimo to dziewczyna nie wstydząc się swoich blizn, pojawiła się w programie i postanowiła "zachowywać się głupio i bawić się mądrze”.
Przez całe moje życie ludzie patrzą na mnie, jakbym była trochę głupia. Chcę tylko udowodnić swoją siłę
- zadeklarowała.