Anna Kalata odmieniła swoje życie o 180 stopni. Nie tylko zniknęła ze sceny politycznej w 2007 roku, ale również wyjechała do Indii, aby tam "narodzić się na nowo". I rzeczywiście jej się udało.
W Delhi, w 45-stopniowym upale poczułam, jak mi ciążą te kilogramy, to bycie kimś, kim wewnętrznie już nie jestem. (...) Tam stwierdziłam, że muszę zrobić jakiś pierwszy krok, aby móc znowu czuć się ze sobą dobrze
- opowiadała później.
W 2010 roku zobaczyliśmy ją ponownie na ekranach telewizorów, gdy pojawiła się w "Tańcu z gwiazdami". Okazało się wówczas, że rozwiodła się z mężem, schudła przeszło 40 kg, zapuściła włosy i przefarbowała je na blond. Z kobiety w szarej garsonce przemieniła się w pewną siebie bizneswoman. Teraz w "Dzień dobry TVN" przyznała, że w jej życiu non stop są zmiany. Nie tylko w wyglądzie, ale również w sferze zawodowej.
Obecnie Anna Kalata jest wiceprezeską Indyjsko-Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Jak przyznała w "Dzień dobry TVN" z polityki nie można się do końca wyleczyć, dlatego wciąż śledzi wydarzenia polityczne w kraju i na świecie. Jednak ma też nowe pasje.
Myślę, że żyjemy w ciekawych czasach i obserwacja tego, co się dzieje, jaką mamy sytuację społeczną, polityczną i gospodarczą powoduje, że rozpoczęłam swoją nową pasję, a mianowicie edukuję się, jak być dobrym preppersem, czyli osobą przygotowaną na wszystko. Pogłębiam wiedzę, jak żyć bez Internetu, światła, dostępu do mediów. W tych czasach zagrożenia, zmiany klimatu, żebyśmy nauczyli się żyć w różnych warunkach
- oznajmiła. Na zmianach w wyglądzie również nie poprzestała w 2010 roku. Obecnie zdecydowała się na najmodniejszą w tym sezonie fryzurę long bob.
Myślę, że dzisiaj taką zmianą, którą państwo dostrzegliście, to jest to, że obcięłam włosy. To odzwierciedlenie mojego stanu ducha. Pokazanie tych chęci kolejnych zmian. Myślę, że ten rok dużo zmieni w moim życiu
– powiedziała.