Drożej, nie zawsze oznacza modniej. Kasia Tusk zdaje sobie z tego sprawę jak nikt inny. Blogerka modowa, która w swojej garderobie ma torebki Chanel, Polene Paris, czy garnitury Deni Cler, czasem znajduje perełki w sieciówkach. Wśród oznaczanych przez nią tańszych marek, pojawiają się, chociażby Carry, H&M czy NA-KD.
Tym razem wybrała marszczoną sukienkę z jednej z nich. Chociaż część obserwatorek zachwyciła się wzorem tego modelu, nie zabrakło też rozczarowań. Niektóre internautki przyznały, że nie spodziewały się zobaczyć takiego produktu na profilu Kasi Tusk.
Marszczona sukienka Kasi Tusk dostępna jest w sklepach marki H&M. Posiada okrągły dekolt i rozcięcie z guzikiem na karku. Jej długie szerokie rękawy z elastycznym brzegiem z falbanką przypominają sukienki w stylu hiszpańskim. Odcinana talia i dopasowany dół z elastycznym marszczeniem zakończony falbaną doskonale podkreślają figurę. I chociaż wiele fanek zachwyciło się wyborem Tusk, model wykonany jest z poliestru pochodzącego z recyklingu. To właśnie ten materiał podzielił fanki blogerki.
Nie spodziewałam się, że zobaczę na twoim profilu sukienkę 100 proc. poliester
Ta sukienka to 100 proc. plastik! Jestem w szoku, że osoba, która ceni sobie w swojej firmie materiały najwyższej jakości, wybiera taki materiał. Coś tu poszło nie tak
- pisały fanki.
Chociaż coraz więcej marek decyduje się na wprowadzenie do swojej oferty ubrań wykonanych z poliestru z recyklingu, okazuje się, że takie rozwiązanie wcale nie zmniejsza problemu z zalegającym na naszej planecie plastikiem. Francois Souchet z Fundacji Ellen MacArthur, wyjaśnił w rozmowie z „Guardianem”, na czym polega problem.
Problem w tym, że plastik można wielokrotnie przetwarzać na plastik. Tymczasem butelki przerobione na odzież nie nadają się już do recyklingu, a plastik zostaje usunięty z tego zamkniętego obiegu
- tłumaczył ekspert.