Książę Karol zapowiedział, co zrobi, kiedy zostanie królem. Następca brytyjskiego tronu ustala szczegóły z rodziną

Książę Karol oznajmił, że gdy zostanie królem, zamierza zwiększyć dostęp do pałaców i rezydencji królewskich dla ludu. Pałac Buckingham, Clarence House, Zamek Windsor, Sandringham House oraz Balmoral mają stać się miejscami publicznymi. Zwiedzający będą mogli w nich przebywać, nawet gdy król będzie na miejscu.

Książę Karol jest następcą brytyjskiego tronu od 1952 roku. Syn królowej Elżbiety II i jej niedawno zmarłego męża, Filipa już planuje pierwsze zmiany, które wdroży po dojściu do władzy. O tym, że przyszły monarcha zamierza przekształcić Pałac Buckingham, Zamek w Windsorze, Clarence House, Sandringham oraz Balmoral "z przestrzeni prywatnych w miejsca publiczne" -  poinformował "Sunday Times".

Zobacz wideo Rodzina królewska to firma. Co teraz z Harrym i Meghan?

Książę Karol chce otworzyć rezydencje królewskie dla obywateli

Chociaż zwiedzanie Pałacu Buckingham, picie kawy w Windsor lub pikniku na terenie Sandringham brzmią jak surrealistyczne marzenia fanów rodziny królewskiej, być może wkrótce staną się rzeczywistością.

Według scenariusza, jaki przedstawiły brytyjskie media, kiedy książę Karol dojdzie do władzy, pomieszczenia królewskie m.in. w Sandringham mają być dostępne dla zwiedzających przez cały rok. Nawet podczas obecności w nich samego władcy. Obecnie jest to możliwe jedynie od kwietnia do października. Ponadto książę Karol chciałby dać społeczeństwu szerszy dostęp do rezydencji i udostępnić zwiedzającym więcej pokoi.

Książę chce zbliżyć obywateli do instytucji

- mówił anonimowy informator "Sunday Times" i dodał, że syn królowej Elżbiety zdaje sobie sprawę z tego, że we współczesnych czasach ludzie chcą mieć dostęp do pałaców i postrzegają je bardziej jako miejsca publiczne niż prywatne.

Przyszły monarcha miał poruszyć już ten temat w rozmowach z członkami rodziny królewskiej m.in. księżną Camilą oraz księżną Kate. Królowa Elżbieta również poznała już plany syna. 

Więcej o: