Mrozowska nie chciała tkwić w nieudanych relacjach dla dobra dzieci. "Rozstania wyszły nam na dobre"

- W domu powinny być osoby, które się kochają. Jeżeli ludzie się nienawidzą i ze sobą nie rozmawiają, lepiej, by dziecko wychowywał samotny tata albo mama - powiedziała Monika Mrozowska w rozmowie z magazynem "Gala".

Monika Mrozowska to polska aktorka znana przede wszystkim z roli Majki, w którą wcielała się w serialu „Rodzina zastępcza". Poza aktorstwem Mrozowska jest blogerką kulinarną i pisze książki o tematyce kulinarnej. Mrozowska aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Obecnie jej profil na Instagramie obserwuje ponad 161 tysięcy osób.

Zobacz wideo Mrozowska pokazała, jak ćwiczy jogę:

"Hipokryzją byłoby życie w fasadowym związku"

Monika Mrozowska jest mamą czwórki dzieci. Aktorka nie raz była krytykowana przez internautów za to, że ma liczną rodzinę i dzieci mają różnych ojców. W jednym z ostatnich wywiadów, którego aktorka udzieliła magazynowi "Gala", opowiedziała o swojej patchworkowej rodzinie oraz byłych związkach. - Dzieci cudownie czują się z ojcami, spędzają z nimi wartościowy czas. Nigdy nie mówią: "Jadę na weekend do taty", tylko podkreślają, że jadą do swojego drugiego domu.

Zdaniem Mrozowskiej trwanie w związku dla dobra dzieci nie ma sensu. - Doszłam do wniosku, że hipokryzją byłoby życie w fasadowym związku. Dzieci by to od razu wyczuły. Dla mnie założenie: "Bądźmy razem dla dobra syna lub córki" krzywdzi dziecko, które uczy się patologicznych wzorców - powiedziała w wywiadzie dla "Gali". - W domu powinny być osoby, które się kochają. Jeżeli ludzie się nienawidzą i ze sobą nie rozmawiają, lepiej, by dziecko wychowywał samotny tata albo mama - dodała.

Rozstania wyszły im na dobre

Jak podkreśliła aktorka zakończenie związku nie powinno być traktowane jako koniec świata. - Nie chcę nikogo zachęcać do rozwiedzenia się, ale w moim przypadku rozstania wyszły mnie i dzieciom na dobre, choć oczywiście jest to trudne przeżycie - powiedziała.

 

Może cię także zainteresować:

Więcej o: