Manuela Gretkowska często wypowiada się na tematy, które elektryzują Polaków. Tym razem pisarka poruszyła temat niechcianego macierzyństwa. Pisarka udostępniła niedawno na swoim profilu na Facebooku post syna Mii Farrow. Aktorka kilkadziesiąt lat temu zagrała główną rolę w filmie "Dziecko Rosemery". Produkcja z 1968 roku opowiada o kobiecie, która urodziła dziecko z gwałtu zaplanowanego przez sektę. Pisarka zauważa wiele podobieństw we współczesnej Polsce.
Gretkowska przypomniała, że nie każda kobieta marzy o tym, by być matką. - Ile Polek zmuszonych przez sektę będzie musiało patrzeć na urodzonego wbrew własnej woli "potworka"? Dziecko, do którego urodzenia ją zmuszono. To jest spotworniałe, nieludzkie prawo i zamiast pisać, że poniżam chore dzieci, jakby zdrowe nie były również "rodzone pod przymusem", wbrew woli kobiet i niewitane przez nie z przerażeniem - napisała Gretkowska w swoim poście na Facebooku.
- Jasne, włączy się instynkt macierzyński, poświęcenie. Albo nie i będzie zbiorowa histeria przeciw dzieciobójczyni. Potwory polityczne rodzą prawne potwory i zmuszają do spółkowania z nimi, nazywając to społecznym współżyciem. Wesołego Dnia Matki Zmuszonej do Bycia Matką - dodała pisarka.
Pod postem pisarki pojawiło się wiele komentarzy. Oto niektóre z nich:
Macierzyństwo jest przepięknym stanem, ale racja - być zmuszoną do macierzyństwa to koszmar.
Bolesne, mocne słowa. Ale prawdziwe.
Na początku tego roku Manuela Gretkowska udzieliła wywiadu naszemu serwisowi, w którym wypowiedziała się na temat obecnej sytuacji w Polsce. - Czy musimy cytować kłamstwa i obelgi jako opinię? Wymieniać to nazwisko? Tomek Piątek prowadził dziennikarskie dochodzenie w sprawie Godek i wyszły mu rosyjskie powiązania. W normalnym kraju po czymś takim byłaby skompromitowana, a u nas będzie błogosławiona. Podobnie Macierewicz po książce Piątka - powiedziała Gretkowska. Całą rozmowę z pisarką przeczytasz tutaj: