Jennifer Lopez i Marc Anthony byli małżeństwem od 2004 do 2014 roku. Jednak do tej pory utrzymują świetne relacje. Ostatnio widziano ich razem na lunchu w Miami.
Wielu gości hotelowych ją rozpoznało. Była super miła i pogodna w stosunku do każdego, kto podchodził. Zamówili kawę
- opowiadał anonimowy informator magazynu Elle.
Parę łączy nie tylko wspólna przeszłość, ale również dzieci. Razem wychowują Maxa i Emmę. Widać, że czują się swobodnie w swoim towarzystwie, bo JLO na spotkanie przyjechała w outficie z siłowni, bez makijażu i w kitce. To nie pierwszy raz, kiedy gwiazda udowadnia dziewczynom na całym świecie, że jest taka jak one i też może mieć "bad hair day" i wyjść z domu niepomalowana.
Jakiś czas temu Jennifer Lopez i Alex Rodriguez poinformowali świat o swoim rozstaniu.
Uświadomiliśmy sobie, że lepiej rozumiemy się jako przyjaciele i nie możemy się doczekać, że tak pozostanie. Będziemy nadal współpracować i wspierać się nawzajem w naszych wspólnych biznesach i projektach. Życzymy wszystkiego najlepszego sobie i swoim dzieciom. Z szacunku dla nich, jedyny komentarz, jaki mamy, to podziękowanie wszystkim, którzy przesłali miłe słowa i wsparcie
- oznajmili w oświadczeniu.
Ta informacja zszokowała fanów pary, tym bardziej że za kilka tygodni mieli się pobrać. Wkrótce jednak okazało się, że piosenkarka znów spotyka się ze swoją młodzieńczą miłością: Benem Affleckiem i to z nim stanie na ślubnym kobiercu. Aktor oświadczył się JLO.
"Ten wieczór był bardzo romantyczny. Otaczał ich śnieg, wieczorami świeciły gwiazdy. Ben ugotował dla niej niesamowitą kolację, na którą od podstaw przyrządził steki. Potem poprosił ją o rękę. Podczas wyjazdu godzinami siedzieli w jacuzzi, nadrabiali zaległości i snuli plany na przyszłość" - mówił ich znajomy w rozmowie z New idea.