Przyszła królowa oraz Filip po raz pierwszy spotkali się w 1939 roku. W tym czasie mężczyzna studiował w morskiej szkole kadetów. Podobno księżna zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Wybuch II wojny światowej był dla Filipa czasem wielkiego poświęcenia. Służył wówczas w marynarce wojennej, najpierw jako oficer, później jako zastępca dowódcy krążownika. Wykazał się wielkim bohaterstwem i odwagą, za co został licznie nagrodzony. Po powrocie z wojny rozpoczął oficjalne starania o rękę księżnej Elżbiety.
Warto wspomnieć, że rodzina królewska początkowo była bardzo sceptycznie nastawiona wobec planów Filipa. Najbardziej zagorzałą przeciwniczką ich małżeństwa była matka Elżbiety, żona króla Jerzego VI. Co ciekawe, po latach okazało się, że miała innego kandydata na męża córki.
W brytyjskiej telewizji wyemitowano niedawno dokument "The Queen Mother: War & Widowhood". Program opowiadał o życiu królowej matki. Dowiedzieliśmy się z niego między innymi, jakie było jej zdaniem na temat przyszłego męża Elżbiety. Królowa matka była przeciwniczką związku głównie ze względu na powiązania rodu Mountbattenów z reżimem nazistowskim. Dlatego też wolała, by Elżbieta wyszła za jednego z żołnierzy brytyjskiej armii lub angielskich arystokratów.
Ślub Elżbiety i filipa odbył się w 1947 roku w opactwie Westminsterskim w Londynie. Wtedy właśnie rozpoczęły się działania mające odseparować księcia od swojej rodziny. Wraz z zawarciem małżeństwa otrzymał tytuł Księcia Edynburga. Te wydarzenia były jednoznaczne z rezygnacją z bardzo wielu osobistych planów, które chodziły mu po głowie wiele lat. Największym ciosem była dla niego rezygnacja w służbie marynarce wojennej. Mógł nosić mundur, ale z morzem musiał pożegnać się raz na zawsze. Poza tym Filip musiał zrzec się swojego czteroczłonowego nazwiska rodowego i przyjąć brytyjskie obywatelstwo.
Może cię także zainteresować: