Poniedziałkowa premiera filmu "Położna" wzbudziła szerokie zainteresowanie mediów. W roli reżysera zadebiutowała Maria Stachurska - mama Anny Lewandowskiej. Film opowiada historię położnej Stanisławy Leszczyńskiej, która odebrała w Auschwitz ponad trzy tysiące porodów.
Wieść o tym, że mama Anny Lewandowskiej kręci film o położnej z Auschwitz, obiegła Polskę już w zeszłym roku. Premiera miała mieć miejsce w październiku 2020 roku, jednak z powodu pandemii konieczne było przesunięcie jej w czasie. Premiera odbyła się 31 maja 2021 w Teatrze Wielkim w Łodzi. Wśród zgromadzonych na premierze położnej nie mogło zabraknąć Anny Lewandowskiej. Na uroczystości pojawiło się także wiele gwiazd m.in. Paulina Krupińska, Sebastian Karpiel-Bułecka czy Małgorzata Ostrowska- Królikowska. Nie zabrakło nawet Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu - Piotra Glińskiego.
Widać było, że Anna Lewandowska jest bardzo dumna ze swojej rodzicielki. Reżyserski debiut mamy oklaskiwała z wielkim entuzjazmem.
Jak się ubrała na premierę Anna Lewandowska? Tym razem postawiła na skromny, elegancki zestaw: biała koszula z czerwoną wstążką, czerwone spodnie i czarna marynarka.
W 2020 roku mama Anny Lewandowskiej wydała książkę o życiu Stanisławy Leszczyńskiej - położnej, która w obozie Auschwitz-Birkenau odebrała ponad 3 tysiące porodów i z poświęceniem ratowała życie współwięźniarek i ich nowo narodzonych dzieci. Wkrótce po wydaniu książki Maria Stachurska wpadła na pomysł nakręcenia dokumentu o swojej ciotecznej babce.
Na swoim instagramowym profilu Anna Lewandowska wspomniała o tym, jak ważna jest pamięć o bohaterach tamtego okresu. Historia Stanisławy Leszczyńskiej była do tej pory znana tylko przez jej najbliższą rodzinę. Znana trenerka ma nadzieję, że historie ludzi, którzy nieśli miłosierdzie, kładąc przy tym na szali własne życie, będą częściej rozpowszechniane.
Wczoraj odbyła się premiera filmu „Położna" w reżyserii mojej Mamy - Marii Stachurskiej o historii Stanisławy Leszczyńskiej, która będąc więźniarką Nazistowskiego Obozu Auschwitz-Birkenau i narażając własne życie, przyjęła w nieludzkich warunkach ponad 3000 porodów od współwięźniarek, ratując życie im i ich dzieciom. Będąc w piekle, niosła miłosierdzie, wiarę i namiastkę człowieczeństwa kobietom, które w oczach Nazistów były jedynie numerami. Dała głębokie świadectwo miłości i dobra w czasie gdy panowała pogarda i bezgraniczne zło. Cieszę się, że ten film powstał, ponieważ historia mojej ciotecznej prababci - Stanisławy Leszczyńskiej nie jest szeroko znana i wiele lat pamięć o niej była kultywowana jedynie przez najbliższą rodzinę. Mam nadzieję, że choć trochę się to zmieni. Zwłaszcza teraz w dobie pandemii, ale i coraz większej liczby konfliktów zbrojnych na świecie, gdy nienawiść ciągle dochodzi do głosu, musimy przypominać historie takich ludzi jak Babcia Stasia. Ludzi, którzy nie ulękli się zła i bez wahania położyli na szali własne życie, by nieść nadzieję i miłosierdzie innym. Mamuś jestem z Ciebie dumna! Film „Położna" trafi do kin.