Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wziął ślub ze swoją partnerką Carrie Symonds. Ceremonia była utrzymywana w tajemnicy aż do ostatniego momentu. Co ciekawe, nie wiedzieli o niej nawet bliscy współpracownicy premiera. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzięło w niej udział zaledwie 30 osób. Jak poinformował "DailyMail", uroczystość odbyła się w Katedrze Westminsterskiej.
33-letnia Symmonds i 56-letni Johnson są parą od 2019 roku. Szef brytyjskiego rządu zaręczył się z byłą asystentką prasową Partii Konserwatywnej w grudniu 2019 roku. W kwietniu 2020 para powitała na świecie syna Wilfreda.
Ślub polityka jest szeroko komentowany w brytyjskich mediach. W publikacjach na ten temat często przypomina się, że Boris Johnson jest pierwszym premierem Wielkiej Brytanii od prawie 250 lat, który ożenił się podczas sprawowania urzędu.
Wielu brytyjskich katolików jest oburzonych ślubem premiera w kościele. Na łamach "The Telegraph" pojawiła się publikacja, której autor zastanawia się nad tym, w jaki sposób polityk uzyskał ślub katolicki, skoro wcześniej ożenił się dwukrotnie?
Symmonds [która za mąż wychodzi po raz pierwszy] pisała w mediach społecznościowych o tym, że jest katoliczką. Ale jak Johnsonowi, który ożenił się po raz trzeci, udało się uzyskać ślub w katolickim kościele?
- czytamy na łamach gazety.
Polityk ma już za sobą dwa małżeństwa. Z drugą żoną, prawniczką Mariną Wheeler, doczekał się czwórki dzieci. Co ciekawe, jako nastolatek porzucił katolicyzm i przeszedł na anglikanizm. Warto zaznaczyć, że legalny sposób zawarcia ponownego związku małżeńskiego wymaga anulowania poprzednich związków lub uznanie ich za nieważne z powodu zawarcia ich poza obrządkiem katolickim. - Wszystko wskazuje na to, że w przypadku Johnsona wykorzystano drugą opcję - podaje "Daily Mail".
Może cię także zainteresować: