Sylwia Bomba zachwyciła kreacją, którą założyła na wesele. Tym razem nie przyćmiła panny młodej?

Sylwia Bomba podobnie jak w zeszłym roku postanowiła zaprezentować na Instagramie swoją kreację, w której wybrała się ostatnio na wesele. Jej poprzednia sukienka wywołała sporo kontrowersji, a część internautek twiardziła, że pewnie przyćmiła pannę młodą. Jak było tym razem?
Zobacz wideo Jakie operacje plastyczne miała Sylwia Bomba? "To jest niesamowite"

Sylwia Bomba zyskała popularność dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" i szybko zdobyła sympatię widzów. Obecnie spełnia się również w roli influencerki, aktywnie prowadząc swój profil na Instagramie, gdzie obecnie obserwuje ją ponad 759 tys. osób. Sylwia Bomba jest dla swoich obserwatorek inspiracją, a jej fanki chętnie inspirują się stylizacjami, w których pokazuje się influencerka.

Sylwia Bomba zachwyciła na Instagramie kreacją, którą ubrała na wesele. Tym razem nie przyćmiła panny młodej?

Ostatnio, Sylwia Bomba była gościem na weselu, a zdjęciem stylizacji, którą wybrała na tę okazję zdecydowała się podzielić z obserwatorkami oraz obserwatorami na Instagramie. Sylwia postawiła tym razem na krótką, czerwoną sukienkę z głębokim dekoltem wykonaną z koronki i tiulu. Kreacja zachwyciła internautki, a pod postem pojawiło się wiele komplementów:

Sylwia przepięknie wyglądasz
Woow, ale ślicznie ci w tej sukience
Wygląda Pani zjawiskowo, jak prawdziwa BOMBA
Bombowa kiecka, szałowo wyglądasz 
Ale kiecka! Czad

- czytamy w komentarzach.

 

Przypomnijmy, że w zeszłym roku Sylwia Bomba również była gościem na weselu i wybrała na tamtą okazję beżowo-białą, dopasowaną sukienkę maxi z pięknej koronki, która wzbudziła spore kontrowersje:

Suknia piękna, wyglądasz obłędnie! Jednak wg mnie nie stosownie do okazji
Chyba przyćmiłaś pannę młodą
Wyglądasz ślicznie, ale podzielam zdanie innych, że taka kiecka nie na wesele ;) to panna młoda ma błyszczeć, a pierwsze co przyszło mi na myśl po zobaczeniu zdjęcia, to że to Ty byłaś panną młodą

- pisały wówczas fanki w komentarzach.

 
Więcej o: