Sheridan Ellis to artystka z Teksasu, która na swoich mediach społecznościowych postanowiła opowiedzieć ostatnio o niepokojącym zdarzeniu z jej udziałem. Amerykanka wybrała się bowiem na kolację ze swoimi przyjaciółkami, by świętować urodziny jednej z nich. Jak powiedziała na swoim profilu na TikToku (całe nagranie można zobaczyć TUTAJ), zazwyczaj nie nosi ze sobą torebki, jednak tym razem zrobiła wyjątek, gdyż zwyczajnie ten dodatek był jej potrzebny. Podczas wieczoru spędzonego z przyjaciółkami nic nie wzbudzało jej podejrzeń, jednak gdy wróciła do domu i zajrzała do torebki wyciągając z niej swoje rzeczy, znalazła dziwny, niewielki przedmiot przypominający breloczek. Nie przypominała sobie, by coś takiego należało do niej, więc od razu zdała sobie sprawę, że ktoś jej to podrzucił.
Okazało się, że ten niepozorny przedmiot to gadżet lokalizujący przy pomocy sygnału Bluetooth. Jak powiedziała Sheridan Ellis, tego typu urządzenia nosi się zwykle przy kluczach, by w razie ich zgubienia móc je szybko zlokalizować. Kiedy tylko uświadomiła sobie, co podrzucono jej do torebki, szybko wyjęła baterie z lokalizatora, by nie można było jej namierzyć. Na koniec nagrania, Sheridan Ellis zaapelowała do internautek oraz internautów, by sprawdzali swoje torby i pozostali bezpieczni.
Wideo, które opublikowała na TikToku do tej pory obejrzało już ponad milion osób, a wiele z nich jest w szoku tym, co spotkało artystkę. Pod filmikiem pojawiło się również wiele komentarzy od zaniepokojonych użytkowników TikToka:
To jest przerażające! Proszę udać się na policję.
Mam córki, które niedługo staną się nastolatkami. Dzięki za umieszczenie tego klipu.
Trzeba ignorować ludzi, którzy mówią nie "martw się". Nawet jeśli to nie zadziałało, to fakt, że ktoś tego spróbował jest przerażający. Warto sprawdzić kamery w lokalu.