Salma Hayek jest jedną z popularniejszych aktorek Hollywood i słynie nie tylko ze swego talentu, lecz także urody. Przypomnijmy, że gwiazda została uznana za jedną z najseksowniejszych kobiet na świecie. Salma Hayek nieustannie zachwyca również świetną kondycją, co można zobaczyć na jej mediach społecznościowych, gdzie publikuje zdjęcia oraz nagrania z życia zawodowego, a także prywatnego. Ostatnio, aktorka udzielając wywiadu postanowiła poruszyć temat swojej sylwetki, a dokładniej biustu, który na przestrzeni lat znacznie zmienił swój rozmiar.
Salma Hayek pojawiła się w jednym z odcinków talk-show "Red Table Talk" i jako że nie krępuje się mówić o swojej fizyczności, postanowiła poruszyć temat swojego biustu i raz na zawsze uciąć wszelkie spekulacje. Jak przyznaje aktorka, od lat spotyka się z opiniami, że zdecydowała się na ich operacyjne powiększenie i wcale ją to nie dziwi, gdyż jej piersi faktycznie zmieniły swój rozmiar. Jednak, jak mówi Salma Hayek, nie jest to wynik ingerencji chirurga.
Okazuje się, że aktorka 10 lat temu zaczęła przechodzić menopauzę i to właśnie wtedy, zupełnie nieoczekiwanie jej biust zaczął rosnąć pod wpływem zmian hormonalnych, co boleśnie odczuwają obecnie jej plecy.
Wiele osób zarzuca mi, że mam powiększone piersi, nie obwiniam ich. Moje piersi były kiedyś mniejsze, podobnie jak reszta mojego ciała. Ale one po prostu urosły i zrobiły się większe o kilka rozmiarów. Moje plecy naprawdę cierpią z tego powodu
- przyznaje Salma Hayek.