Meghan Markle i książę Harry od ponad roku mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Ich odejście z rodziny królewskiej odbiło się szerokim echem w światowych mediach, a ostatni wywiad, którego udzielili Oprah Winfrey jeszcze bardziej napiął ich relacje z pałacem Buckingham. Podczas rozmowy, Meghan Markle opowiedziała m.in. o tym, jak była traktowana przez rodzinę królewską, z jaką depresją musiała się mierzyć podczas pierwszej ciąży, a także, co było przyczyną podjęcia przez nich takiej decyzji.
Z kolei książę Harry zdradził w wywiadzie, że rodzina królewska w pierwszym kwartale ubiegłego roku pozbawiła go finansowego wsparcia. Miał być to skutek jego "rozwodu" z monarchią. Poza tym Harry zaznaczył, że utrzymuje swoją rodzinę głównie z oszczędności, które w spadku zapisała mu jego matka. Niedawno wyszyły jednak na jaw nowe fakty. BBC poinformowało (powołując się na rzecznika Clarence House), że książę Karol przez dłuższy czas wspierał finansowo Harry'ego. Miało to trwać do lata 2020. Tak wynika z raportu wydatków dokonywanych w rezydencji księcia Karola.
Co ciekawe, sprawę skomentował także rzecznik Meghan i Harry'ego. Podkreśliła, że w wywiadzie Harry odniósł się do pierwszego kwartału fiskalnego okresu sprawozdawczego, czyli okresu od kwietnia do początku lipca.
Może cię także zainteresować: