Małgorzata Rozenek-Majdan 1 czerwca świętowała swoje 43. urodziny wraz z rodziną w Meksyku. Co ciekawe, dopiero teraz dostała drugi prezent urodzinowy od męża. - Radzio mnie woła: pamiętasz jak mówiłem, że mam dla Ciebie drugi prezent urodzinowy... Poznajcie Francescę - napisała pod jednym ze swoich najnowszych zdjęć prezenterka.
Okazuje się, że Radosław Majdan sprezentował żonie małego pieska. Suczka otrzymała imię Francesca. Co ciekawe, nie jest to pierwsze zwierzę w ich domu. Celebryci mają już dwa buldożki francuskie Sisi i Lili oraz buldoga angielskiego o imieniu George. Wszystkie te czworonogi są nazywane przez rodzinę - Gangiem Majdana.
Najlepszy prezent na świecie!
Ale słodziak!
Cudny prezent
- czytamy pod zdjęciem prezenterki.
Prezent urodzinowy jednak nie wszystkim przypadł do gustu. Pojawiły się między innymi pytania o to, czy szczeniaczek został adoptowany ze schroniska. Pod jednym z takich komentarzy rozpoczęła się zagorzała dyskusja na ten temat. Zdaniem niektórych osób, w czasach, gdy schroniska są przepełnione zwierzętami, nie wypada kupować psów z hodowli. Jeszcze inna osoba zwróciła uwagę na to, że mała suczka może źle czuć się w otoczeniu dużych psów.
Piesek przeuroczy, ale to są tak delikatne i wrażliwe pieski, że połączenie tego maleństwa z już dorosłymi dużymi psami o takich gabarytach jak buldogi i malutkim dzieckiem jest słabe. One boją się wielu rzeczy, czują swoją kruchość
- czytamy pod postem Małgorzaty Rozenek. Zobaczcie, jak wygląda jej mały piesek:
Może cię także zainteresować: