Joanna Koroniewska wspominała w wielu wywiadach, że jej dzieciństwo nie było łatwe. Gdy miała jedenaście miesięcy, jej ojciec porzucił rodzinę. Niedawno Leszek Koroniewski udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoich relacjach z córką. - Pod koniec lat 70. musiałem ze względów politycznych wyjechać do Niemiec, lecz mieliśmy ze sobą kontakt. Urwał się, kiedy kariera Asi nabrała tempa. Jedno drugiemu powiedziało o dwa słowa za dużo. Chcę to odkręcić - wyznał w rozmowie z "Dobrym Tygodniem". Mężczyzna twierdzi, że sam miał trudne dzieciństwo, dlatego nie był dobrym ojcem. - Mój ojciec zmarł, kiedy miałem 5 lat, a ojczym był dla nas straszny - powiedział.
W okresie, gdy mama aktorki zachorowała na raka, nie mogła liczyć na wsparcie ojca. Jak mężczyzna wspomina ten okres? - Miałem do Asi trochę żalu. Gdy jej mama była w hospicjum, to pomagała jej moja teściowa z pobliskiego Raszyna. Asia spędzała u niej weekendy i obiecywała, że też będzie ją wspierać. Nie robiła tego - wyznał Leszek Koroniewski.
Mężczyzna zdradza także, że nie dostał zaproszenia na ślub córki. Ma o to do niej żal do dzisiaj. Poza tym wyznał, że chciałby poznać swoje wnuczki. - Janinka i Helenka to moje jedyne wnuczki, ale nigdy ich nie spotkałem. [...] Dzwoniłem, gdy Asia była w ciąży, ale jej mąż przejął słuchawkę. Miałem dać jego rodzinie spokój - wspomina Koroniewski.
Jak aktorka zareagowała na wywiad ojca? Koroniewska odniosła się do głośnego wywiadu na swoim profilu na Instagramie. - Drogi Tato. Ten samolot już odleciał. Wiele lat temu. Życzę Ci wszystkiego dobrego, PO RAZ KOLEJNY przypominając, że najlepiej kontaktować się z bliskimi OSOBIŚCIE, nie przez publikacje w gazetach, bo to najdobitniej świadczy o PRAWDZIWYCH intencjach człowieka. Ja codziennie czytam wiadomości od wielu nieznanych mi osób w mediach społecznościowych, więc argument jakoby się przez lata nie dało, JUŻ NIESTETY przestał istnieć. Smutne jest to, że są ludzie, którym bardziej zależy na swoim własnym wizerunku niż rzeczywistej potrzebie. I to AŻ TYLE w temacie. To pierwszy i mam nadzieję OSTATNI mój publiczny komentarz w tej sprawie. Ojciec to stan emocji, a nie wspólny kod DNA - napisała Joanna Koroniewska na Instagramie.
Może cię także zainteresować: