Kiedy nagle zabraknie nam drobnych składników do gotowania, najłatwiej udać się do pobliskiego, osiedlowego sklepu. Przecież nikt nie będzie szedł do supermarketu tylko po to, żeby kupić główkę czosnku. Pani Magda najbliżej znalazła Żabkę. Wzięła trzy główki brakującego produktu i udała się do kasy. Gdy zobaczyła paragon, zdębiała. Okazało się, że musi wydać ponad 10 zł.
Kupiłam trzy główki czosnku 3 x 3,6 PLN = 10,80 PLN. Na te trzy główki czosnku, niektórzy muszą pracować prawie godzinę. To nie jest normalne!
- napisała na Twitterze i na dowód załączyła zdjęcie paragonu.
Pod postem posypały się komentarze. Część osób zasugerowała, że kobieta powinna robić zakupy na targu, kolejni zaproponowali, żeby sama wyhodowała czosnek, a jeszcze inni ze smutkiem stwierdzili, że wszystko drożeje i dzielili się swoimi paragonami. Wśród nich znalazł się paragon za krążki cebulowe, które kosztowały 12,90 zł.
Internauci zgodnie doszli do jednego wniosku: rynek oszalał. A wy, macie jakieś paragony grozy?