Chociaż Kasia Tusk nie komentuje działalności politycznej swojego ojca, wielu obserwatorów na Instagramie przykleiło jej łatkę córki Donalda Tuska. Blogerka stroni od polityki i skupia się na życiu rodzinnym i prowadzeniu bloga MakeLifeEasier.
To właśnie tam zamieszcza zdjęcia modnych ubrań, mebli, przepisy i wszystko, co związane ze stylem życia. Tym razem pochwaliła się plażowym koszem, w którego wnętrzu umieściła portfel, perfumy i puder Chanel. Padł komentarz o pieniądzach podatników.
"Gotowa na poniedziałek" - napisała blogerka pod zdjęciem. Fani podziwiali porządek, jaki ma w torebce i choć wiedzieli, że na takie produkty nie każdy może sobie pozwolić, w większości komplementowali jej styl. Jednak znalazły się osoby, które wyłamały się ze schematu.
Jak to jest żyć z pieniędzy podatników i być córką oszusta i złodzieja, który ograbił miliony Polaków? Wstyd i hańba. Niech tatuś siedzi w tej Brukseli, ale od Polski wara.
- padło już w pierwszych zdaniach nienawistnej wypowiedzi. Kasia Tusk odpowiedziała jednak ze spokojem i klasą, jakiej wiele osób mogłoby się od niej uczyć.
Nie wiem, jak to jest, bo od ponad 10 lat prowadzę własną, prywatną firmę i sama się utrzymuję. Pozdrawiam
- napisała.