Andie MacDowell, aktorka znana z takich hitów jak "Cztery wesela i pogrzeb", czy "Dzień Świstaka" była niegdyś uznawana za jedną z najpiękniejszych aktorek Hollywood, a jej znakiem rozpoznawczym była burza ciemnobrązowych loków. Dziś gwiazda ma już 63. lata i wciąż zachwyca urodą.
MacDowell nie uległa presji na poprawianie urody, z dumą przyjmując kolejne oznaki starzenia. Aktorka wielokrotnie podkreślała, że nie korzysta z medycyny estetycznej i jest zadowolona ze swojego wyglądu. Jej ostatnie wyjście na czerwony dywan wydaje się być świetnym potwierdzeniem tych słów.
Aktorka pojawiła się na festiwalu w Cannes, gdzie pozowała na czerwonym dywanie podczas premiery filmu "Anette". MacDowell postawiła na kreację z Prady, składającej się z błękitnej, zdobionej koralikami góry i seledynowego dołu obszytego w talii efektownymi frędzlami. Całość uzupełniła delikatnym makijażem i naturalną fryzurą. Aktorka zrezygnowała z farbowania włosów i z dumą prezentowała burzę oprószonych siwizną loków.
Naturalny look aktorki zachwycił jej fanów, którzy licznie komplementowali ją w komentarzach na Instagramie.
Zjawiskowa
Zapierasz dech w piersiach
Piękna
Klasa
- pisali fani. Zgadzacie się z nimi?