Martyna Wojciechowska stara się chronić swojej prywatności i rzadko wypowiada się w mediach na temat swojej rodziny. Tym razem postanowiła jednak zrobić wyjątek, by uciąć medialne spekulacje na temat jej rozstania z Przemysławem Kossakowskim.
- Jak wiecie, bardzo rzadko wypowiadam się na temat mojego życia osobistego, ale w związku z ostatnimi doniesieniami medialnymi i licznymi spekulacjami, chciałabym, żebyście usłyszeli kilka słów bezpośrednio ode mnie - zaczęła osobisty wpis podróżniczka.
Po 3 latach związku i 3 miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnym
- wyznała szczerze Wojciechowska.
Dla dziennikarki było to pierwsze małżeństwo i jak zaznaczyła, decyzja o ślubie została przez nią dokładnie przemyślana i traktowała ją bardzo poważnie.
- Minęło wiele miesięcy, jednak smutek nie mija. Zapewne możecie sobie wyobrazić, co czuję i jak trudny jest to czas dla mnie i dla Marysi. Proszę więc wszystkich o uszanowanie naszego spokoju. Jeśli chcielibyście nas jakoś wesprzeć, to zachowajcie życzliwą ciszę - prosi Martyna.
Para podróżników pobrała się w październiku minionego roku podczas prywatnej ceremonii w podwarszawskich Markach.