W rezydencji przy Ocean Drive w Miami, w której przed laty mieszkał słynny włoski projektant Gianni Versace, dokonano makabrycznego odkrycia. W jednym z pokojów posiadłości, w której mieści się teraz hotel, znaleziono zwłoki dwóch mężczyzn. Obaj mieli rany postrzałowe.
Odkrycia dokonała obsługa hotelowa, która wezwała na miejsce policję. Jak podaje ABC News, obaj mężczyźni zginęli od ran postrzałowych głowy, a wstępne ustalenia policji wskazują na prawdopodobne podwójne samobójstwo, do którego miało dojść nad ranem 14 lipca. Jak jednak przekazał rzecznik policji w Miami Beach, Ernesto Rodriguez, wciąż badane są dokładne okoliczności sprawy.
Ofiary to 31-letni Adam Rashap z New Jersey i 30-letni Alexander Gross z Yorku w Pensylwanii. Rodziny zmarłych odmówiły jednak komentarza.
Gianni Versace kupił tę rezydencję w 1992 roku i to na jej schodach został zamordowany 15 lipca 1997 roku. Na czwartek, dzień po tragicznym odkryciu w hotelu, przypadała jego 24. rocznica śmierci. Za jego zabójstwo odpowiadał seryjny morderca Andrew Cunanan, który wkrótce później sam odebrał sobie życie.
Po śmierci projektanta posiadłość zmieniła właścicieli i pełni teraz funkcję luksusowego hotelu.