Joanna Koroniewska cieszy się ogromną sympatią Polaków. Na Instagramie, gdzie chętnie dzieli się z nimi swoją codziennością, śledzi ją niemal 600 tys. użytkowników. Jej profil daleki jest jednak od wyidealizowanych obrazków, jakie zazwyczaj możemy oglądać w sieci. I to właśnie za tę szczerość i naturalność fani cenią ją najbardziej. Aktorka może pochwalić się także wielkim dystansem do swojej osoby i ogromnym poczuciem humoru. Jednak i ona, tak jak i każdy z nas, ma swoje granice.
Koroniewska udostępniła na Instagramie komentarze, jakie otrzymała po opublikowaniu zdjęcia w stroju kąpielowym. "Anoreksja", "Anorektyczka. Okropnie Pani wygląda" - grzmiały internautki. Dotknięta zarzutami aktorka zdecydowała się poruszyć temat zaburzeń odżywiania, chcąc w ten sposób uświadomić fanów o tym, jak wiele krzywdy mogą wyrządzić takie określenia i jak duże cierpienie może się za nimi mieścić.
O ile z małego biustu i dużego nosa możemy sobie żartować, sama czasami to robię, o tyle z zaburzeń odżywiania, które są bardzo poważną chorobą, a w najcięższych przypadkach kończą się śmiercią, nigdy nie powinniśmy tego robić. Nauczmy się wyrażać swoje poglądy, bo nawet u ludzi z dystansem do siebie, do których niewątpliwie się zaliczam, takie insynuacje są wręcz niedopuszczalne
- zaczęła aktorka.
Jak zdradziła, już wcześniej zdarzyło jej się wejść w dyskusję na ten temat z jedną z fanek. - Kiedyś już miałam podobną rozmową z Panią, która zaciekle stała na straży swojej „teorii", że wie lepiej ode mnie, przeprosiła i odpuściła dopiero w momencie, kiedy uzmysłowiłam jej, jak ciężka w przebiegu może być ta choroba, oraz że tego rodzaju stygmatyzowanie może dotyczyć nawet osób z jej najbliższego otoczenia. Sama miała nastoletnią córkę - wyznała.
- Empatia, empatia i jeszcze raz empatia. Przysłowie „nie rób drugiemu co Tobie niemiłe" cały czas jest aktualne, nieważne czy mamy za mało czy za dużo kilogramów, musimy pamiętać, że nigdy nie wiemy co stoi za takim konkretnym przypadkiem.(...) Warto zmierzyć się z tym problemem, a nie z tego żartować - zaapelowała na koniec.
Pod jej postem pojawiło się wiele komentarzy z wyrazami wsparcia i podziękowaniami za tak ważny wpis. - Dziękuje za ten post Pani Joanno, moja siostra od 22 lat choruje na anoreksję, co za tym idzie, choruje cała nasza rodzina. Szlag mnie trafia, jak ktoś określa tym mianem kogoś, kto zwyczajnie jest szczupły. Anoreksja to nie tylko ciało, to przede wszystkim głowa i wielka tragedia - wyznała szczerze jedna z internautek.
Głos zdecydowała się zabrać także znana z "Na Wspólnej" Marta Wierzbicka. - Brawo Joanna Koroniewska, ja niestety bardzo często czytam takie komentarze na swój temat i ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Warto się czasem ugryźć w język albo zwyczajnie powstrzymać od pisania takich rzeczy - napisała aktorka.