Jakiś czas temu Piasek dokonał coming outu. Artysta zdecydował się na ujawnienie swojej orientacji seksualnej przy okazji promowania najnowszej płyty "50/50". Najpierw wzbudził zainteresowanie mediów nową piosenką "Miłość", w której śpiewa o uczuciu do "niego". Później udzielił wywiadu Radiu Zet, w którym przyznał, że utwór jest o nim samym.
Artysta zdradził w rozmowie z magazynem "Replika", że rodzice dowiedzieli się o jego orientacji seksualnej przypadkowo. Piasek obawiał się ich reakcji. Dlatego też długo zwlekał z wyjawieniem im, że jest osobą homoseksualną.
Nie mówiłem im wcześniej, bo czułem, że to będzie dla nich zawód - że będą się bać, że będę nieszczęśliwy, że będą rozczarowani, że nie dam im wnuków. Wiesz, moja mama ma w tej chwili 83 lata, była wychowywana w świecie, w którym nie mówiło się o nas inaczej jak o "zboczeńcach". Tata od dawna nie żyje. Moi rodzice byli – i mama nadal jest – kochani i mądrzy. To ja byłem wtedy niemądry, nie byłem w stanie z nimi o tym porozmawiać
- powiedział w rozmowie z magazynem "Replika".
Rodzice artysty w końcu zaakceptowali sytuację. - Powiedziałem im: koniec dyskusji, nie rozmawiamy o tym. Zaakceptowali to - pewnie nie bez goryczy - wyznał Piaseczny.
Alicja Piaseczna, mama wokalisty, jest emerytowaną nauczycielką. Jakiś czas temu wystąpiła u boku syna w show TVN "Starsza pani musi fiknąć". W czasie program udali się Namibii. Gdy mama artysty dowiedziała się, że jej syn jest w związku, zdecydowała się na wzruszający gest. - Mama na Dzień Dziecka zadzwoniła i najpierw złożyła życzenia mnie, a potem mojemu partnerowi. To było... Ach, widzisz, od razu się wzruszam - zdradził Piaseczny w wywiadzie.
Może cię także zainteresować: