Często możemy spotkać się z opinią, że warto jeść przynajmniej jedno jabłko dziennie. Dzięki temu obniżamy stężenie niechcianego cholesterolu LDL o kilka procent i znacznie zmniejszamy ryzyko zawału. Poza tym jabłka dostarczają sporo błonnika, a dokładniej pektyn. Dodatkowo zawarte w nich przeciwutlenicze flawonoidy skutecznie zapobiegają tworzeniu się zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Poza tym jabłka nie obfitują w kalorie. Średniej wielkości jabłko ma 50-80 kcal.
Jakiś czas temu w mediach zrobiło się głośno na temat testu, który przeprowadziła Ileana Paules-Bronet. To dziennikarka, która testuje różne diety. Ileana postanowiła sprawdzić, jak regularne spożywanie jabłek wpłynie na jej zdrowie. Jak wyglądał ten eksperyment? Dziennikarka przez miesiąc jadła codziennie jedno jabłko. Owoce były czasami pokrojone i posmarowane masłem orzechowym. Dziennikarka zdecydowała się na takie urozmaicenie, gdyż nudziło ją spożywanie codziennie takich samych owoców. Poza tym nie zmieniła swoich nawyków żywieniowych. Co istotne, w czasie testu kobieta nie zażywała żadnych suplementów diety i witamin.
Jakie wnioski pojawiły się po miesiącu takiej diety? Mimo iż codzienne jedzenie jabłek było dosyć monotonne, dziennikarka czuła się w tym czasie bardzo dobrze. Poza tym nowa dieta doskonale wpłynęła na jej odporność. W tym okresie wielu jej bliskich zmagało się z grypą i przeziębieniami. Ona była jednak przez cały ten czas zdrowa. Podejrzewa, że wpływ na to mogło mieć włączenie jabłek do codziennej diety.
Może cię także zainteresować: