Aleksandra Domańska skrupulatnie dba o zachowanie ram własnej prywatności. Gwiazda jest aktywna w mediach społecznościowych, ale nigdy nie przekracza nienaruszalnej granicy pomiędzy pracą a życiem codziennym. Kilka miesięcy temu w internecie zaczęły pojawiać się plotki na temat ciąży aktorki, ale sama zainteresowana nie zabierała na ten temat żadnego głosu. W poniedziałek 9 sierpnia po raz pierwszy skomentowała dotychczasowe plotki. Jak się okazuje, Ola spodziewa się pierwszego dziecka.
Aktorka, jak na nią przystało, przyznała się do ciąży w nietuzinkowy i niespodziewany sposób. Na Instagramie pojawił się post, niby niepozorny, opowiadający o jakimś stanie, który tak naprawdę nie ma nazwy, ani też przyczyny. To sytuacja stanu, nie procesu. Ktoś w nim jest, wpadł w cug i nie wie, jak się wydostać. Ola zagaiła swoich fanów, szukając powodu zmęczenia? Braku weny? Braku pomysłów? Tak naprawdę nie wiadomo, o co konkretnie chodzi. Dopiero pod koniec zadała pytanie, które rozjaśniło wszelkie wątpliwości.
Nie mam nic do powiedzenia. Nic. Zero. Zero weny. Zero kreatywności. Naaaadaaaaa. Na początku przyglądałam się temu z zaciekawieniem, czekając, aż ten moment minie. No bo minie myślałam wtedy, MINIE. Muszę po prostu odpocząć. Nigdy tego nie robiłam, więc przyszedł czas. Ale LUDZIE JEDYNI ON NIE MIJA!!!!!!!! TERAZ? Teraz myślę sobie what the kur*a f*ck. Gdzie moje pomysły? Gdzie jakaś twórczość proszę ja Ciebie. Czy zawsze zostanę już taka? O Bogini jeszcze 2 lata temu wymyślałam i montowałam i to było dobre i miłe i jasne. CO DZIEJE SIĘ PYTAM SIĘ I CZY KTOŚ TU JESZCZE TAK MA? ZŁOTE RADY? SŁOWA OTUCHY? CZY MOŻE CIĄŻA MA TO DO SIEBIE? MÓWCIE MI! Tymczasem płynę dalej z prądem rzeki mętnej.
Post ten wywołał wśród fanów wielkie poruszenie – jeśli ktoś dotarł do końca historii. W komentarzach pojawiło się mnóstwo gratulacji od najwierniejszych obserwatorów i kolegów z branży. Wszyscy byli poruszeni wspaniałą wiadomością i sposobem, w którym gwiazda postanowiła obwieścić światu nowinę.
Oczywiście, ze ciąża
Tymczasem... tworzysz nowe życie — to dopiero jest kreacja level high
Ostatnio usłyszałam ze tworzenie życia to najwyższa forma kreatywności, myślę ze to dobry trop.
Póki co nie znamy płci dziecka i nie wiemy, kiedy pojawi się na świecie. Wszystko wskazuje na to, że Ola chce zachować szczegóły dla siebie i swoich bliskich.