Britney Spears w końcu będzie wolna? Przełom w sprawie. Ojciec piosenkarki zmienił zdanie

Wygląda na to, że Britney Spears nareszcie będzie wolna. Jak podają zagraniczne media, Jamie Spears oficjalnie zrezygnował z pełnienia kurateli na córką. Artystka oskarżała mężczyznę o liczne nadużycia, jakich miał się wobec niej dopuścić w trakcie trwającej 13 lat kurateli.

Jak podaje TMZ, Jamie Spears oficjalnie zrezygnował z pełnienia kurateli nad córką, a jego prawnik miał już złożyć do sądu wszelkie potrzebne dokumenty. Mężczyzna zapowiedział też, że ma zamiar współpracować z sądem i prawnikami córki, by jak najszybciej doprowadzić sprawę do końca. Oficjalnym powodem nagłej zmiany jego decyzji ma być "dobro córki".

Zobacz wideo

Britney Spears odzyska wolność? Jamie Spears zrezygnował z kurateli

- Pan Jamie Spears jest ciągłym celem nieuzasadnionych ataków i dlatego nie wierzy, że publiczna walka z córką o jego ciągłą kuratelę i opiekę nad nią pozostaje w jej najlepszym interesie - tłumaczył prawnik Jamiego Spearsa.

Zaledwie tydzień wcześniej sąd odrzucił wniosek piosenkarki o przyspieszenie kolejnej rozprawy i natychmiastowe zakończenie kurateli Jamiego Spearsa. Zacięta batalia o wolność piosenkarki toczyła się bowiem od miesięcy. W czerwcu artystka przerwała milczenie i ujawniła nadużycia, jakich przez lata dopuszczał się wobec niej ojciec, szokując tym opinię publiczną.

- Do szaleństwa doprowadzało mnie to, że moja rodzina nigdy się o mnie nie troszczyła (...). Myślałam, że chcą mnie zabić. Próbują zrobić ze mnie wariatkę, którą nie jestem - mówiła wtedy.

Rozprawa sądowa, podczas której zostanie omówiona rezygnacja z kurateli, odbędzie się we wrześniu.

- Jesteśmy o krok bliżej do wolności - napisała na Instagramie uradowana Spears, potwierdzając doniesienia mediów.

Więcej o: