23-letnia Shaylene Gartly jakiś czas temu zdecydowała się na farbowanie włosów w pewnym salonie fryzjerskim. Już kilka godzin po zabiegu zaczęła swędzieć ją skóra głowy. Jednak ten pierwszy objaw nie wzbudził jeszcze niepokoju. Następnego ranka kobieta obudziła się ze opuchniętą twarzą. Jej przypadek został nagłośniony w mediach.
Jak wyznała, ból był nie do zniesienia. A jej twarz powiększyła się trzykrotnie. - Siostra stwierdziła, że wyglądałam jak kciuk. Twarz była płaska, a kiedy opuchlizna przeszła na szyję, wyglądałam jakbym ważyła 150 kg. To było szalone - powiedziała Shaylene.
Aby uśmierzyć ból, 23-latka przyjmowała silne środki przeciwbólowe, a także przykładała do głowy woreczki z lodem. W pewnym momencie miała ochotę wyrwać sobie wszystkie włosy. Rozważała nawet ogolenie na łyso, by przyspieszyć gojenie się strupów.
Kobieta postanowiła udostępnić swoje zdjęcia, aby ostrzec innych. Chce przypomnieć o tym, że produkty do koloryzacji włosów mogą wywoływać reakcje alergiczne. Co zrobić, aby zmniejszyć ryzyko ich pojawienia się? 48 godzin przed aplikacją produktu należy wykonać test alergiczny. Nanieś niewielką ilość farby na wewnętrzną część łokcia. Nie zmywaj jej przez 48 godzin. Jeśli nie pojawi się żadna reakcja alergiczna, możesz skorzystać z produktu.
Shaylene wyznała, że jej fryzjerka przed koloryzacją nie wykonała takiego testu. Jak wynika z obserwacji 23-latki jest uczulona na parafenylenodiaminę (PPD). Jest to substancja chemiczna stosowana jako półprodukt farb do włosów.
Może cię także zainteresować: