Talibowie przejęli kontrolę nad Kabulem i prawie całym Afganistanem. Zaczęli wprowadzać swoje rządy, sprawują władze nad instytucjami i patrolują ulice. W pogrążonym w chaosie kraju zagrożona jest sytuacja kobiet.
Studentka z Afganistanu opowiedział dziennikarzom "The Guardian" o tym, jak zmieniło się życie kobiet w Kabulu w ostatnim czasie. Podkreśliła, że czuje się ofiarą wojny, którą rozpoczęli mężczyźni. Nowa sytuacja prawdopodobnie pokrzyżuje jej plany. W listopadzie tego roku studentka miała ukończyć Amerykański Uniwersytet w Afganistanie i Uniwersytet w Kabulu. Teraz nie wie jednak, czy będzie to możliwe.
Zmianę w zachowaniu ludzi na ulicy dało się odczuć niemal natychmiast po przejęciu władzy przez talibów. Kobieta nie ukrywa, że boi się o przyszłość swoją i bliskich jej kobiet. Poczuła, że nie może już śmiać się głośno w miejscach publicznych, spotykać się ze znajomymi na mieście. Zamknięto jej ulubiony salon kosmetyczny. Z kolei front sklepu, który był ozdobiony zdjęciami dziewcząt, w nocy został zamalowany. - Nie mogę już nosić ulubionej żółtej sukienki czy pomalować się różową szminką - wyznała.
W niedzielny poranek studentka udała się na zajęcia. Na uczelni zobaczyła grupę kobiet wybiegających z dormitorium. Potem okazało się, że musiały zostać ewakuowane przez policję. Powód? Talibowie mieli bić kobiety, które nie miały burek.
Powrót do domu z uniwersytetu okazał się bardzo trudny. Kobiet nie wpuszczano do pojazdów komunikacji miejskiej. Kierowcy bali się wziąć na siebie odpowiedzialność za ich przewóz. W tym czasie mężczyźni na ulicy wyśmiewali się z kobiet. Studentka usłyszała wówczas, że "to ich ostatnie dni na ulicy".
Jak podkreśla studentka, sporo pracowała, aby stać się osobą, którą jest obecnie. Jako sierota musiała pójść do pracy, by zdobyć pieniądze na naukę. Teraz ukrywa rzeczy, z których powinna być dumna.
- Dzisiaj rano, gdy dotarłam do domu, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłyśmy z siostrami, było ukrycie dyplomów, certyfikatów i dowodów tożsamości - wyznała. - Miałam wiele planów na przyszłość. Nie sądziłam, że to wszystko tak się skończy - dodała
Może cię także zainteresować: