Ochrona przedemerytalna ma dać nam zabezpieczenie przed nagłym zwolnieniem z pracy, gdy do emerytury brakuje nam nie więcej niż cztery lata. Zasady regulujące ochronę są zapisane w art. 39 Kodeksu Pracy. Okazuje się jednak, że istnieją sytuacje, w których pracodawca może wypowiedzieć umowę mimo trwania okresu przedemerytalnego. Na czym polega haczyk?
Zgodnie z artykułem 39 Kodeksu Prawnego pracodawca nie może wypowiedzieć umowy pracownikowi, któremu pozostaje nie więcej niż cztery lata do uzyskania wieku emerytalnego. W tym roku ochroną objęte są kobiety poniżej 56 roku życia oraz mężczyźni poniżej 61 roku życia. W sytuacji kiedy przysługuje nam wcześniejsza emerytura, ochrona przedemerytalna obowiązuje cztery lata przed datą nabycia prawa do wcześniejszej emerytury.
Z zapewnienia pozostania w danym zakładzie pracy mogą skorzystać jedynie pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Ale nie wszystkie z nich są tutaj brane pod uwagę. Chodzi o to, by warunki umowy zawierały zatrudnienie na czas nieokreślony. W przypadku kiedy umowa określa termin zakończenia mocy prawnej, okres ochrony nie jest brany pod uwagę.
Okazuje się jednak, że są sytuacje, w których pracodawca może wypowiedzieć nam umowę, pomimo trwania okresu ochrony przedemerytalnej. Kiedy możemy się tego obawiać?