Obserwował wzrost borowika. To, co zastał po tygodniu może zaskoczyć

Pracownik Lasów Państwowych znalazł w lesie młodego borowika, zamiast jednak go zerwać, postanowił obserwować jego wzrost, fotografując grzyba w odstępie czasowym. Jak się okazało, nie tylko on zainteresował się tym okazem, a to, co zastał po tygodniu, mogło go nieco zaskoczyć.

Pracownik Nadleśnictwa Daleszyce podzielił się swoimi obserwacjami na Facebooku, gdzie opublikował zdjęcia napotkanego przez siebie borowika. - Historia jednego borowika... Na kolejnych zdjęciach borowik szlachetny w dniu znalezienia, po 2 dniach i po tygodniu... Jak widać od początku nasz "prawdziwy" stał się przedmiotem zainteresowania nie tylko admina, ale i gryzoni, które od początku pałaszowały kapelusz... - wyjaśniono w opisie pod zdjęciami z obserwacji.

Zobacz wideo

"Historia jednego borowika"

Na pierwszym z nich widzimy młodego grzyba, którego kapelusz jest w nienaruszonym stanie. Na kolejnym zdjęciu, które powstało po dwóch dniach, grzyb jest nieco większy, a na jego kapeluszu pojawiły się już pierwsze ślady ugryzień. Z kolei po tygodniu, chociaż grzyb urósł do sporych rozmiarów, jest już niemal cały objedzony przez gryzonie.

Uwieczniony na zdjęciu borowik szlachetny, zwany potocznie prawdziwkiem, jest jednym z najsmaczniejszych i najbogatszych w wartości odżywcze grzybów występujących w Polsce, co czyni go także ulubionym okazem wielu grzybiarzy. Można się na niego natknąć zarówno w lasach liściastych, iglastych, jak i mieszanych.

Na przełomie lata i jesieni w lasach jest najwięcej grzybów Zbierasz grzyby w lesie? Musisz znać te przepisy. Kara wynosi nawet 1 tys. zł

Więcej o: