Wydał 80 tys. na wesele dla bezdomnych. Przyjęcie zakończyło się awanturą

Twórca internetowy podzielił się w sieci nagraniem z wesela, jakie zorganizował bezdomnej parze w ekskluzywnym pałacu pod Warszawą. Nie obyło się jednak bez kontrowersji - ze względu na zachowanie pijanych gości imprezę zakończono przedwcześnie. - Uwalili się, tak nie może być - argumentował właściciel obiektu.

Kilka dni temu na kanale "Prawdziwa Dynamika Interakcji" zostało udostępnione nagranie wideo z wesela bezdomnych. Zorganizował je właściciel kanału, vloger "mr.pm", który wydał na przyjęcie 80 tys. złotych. Youtuber już wcześniej podejmował podobne akcje, pomagając bezdomnym w zamian na wykonanie przez nich określonego zadania. Jak wyjaśnił w rozmowie z o2.pl, poprzez swoje działanie chce pomóc osobom w kryzysie bezdomności i zwrócić uwagę społeczeństwa na ich trudną sytuację.

Zobacz wideo

Zorganizował wesele dla bezdomnych

Spędziłem dużo czasu, chodząc po mieście oraz dzwoniąc do różnych fundacji, aby znaleźć odpowiednią parę osób; takich, którzy próbują wyjść na prostą, a ponadto łączy ich uczucie i chcieliby wziąć ślub - uczta weselna miała być pewnego rodzaju symbolem i impulsem do zmiany. W końcu z idealną do tego celu parą skontaktował mnie Caritas - mówił youtuber w rozmowie z o2.pl.

Nie wszystko przebiegło jednak zgodnie z planem. Przyjęcie zorganizowano w luksusowym hotelu pod Warszawą, jednak ze względu na zachowanie gości, właściciel obiektu zdecydował się na jego wcześniejsze zakończenie.

- Uwalili się, tak nie może być - argumentował mężczyzna, żądając wcześniejszego zakończenia imprezy. Rzeczywiście, na udostępnionym w sieci nagraniu, wyraźnie widać zataczających się, a nawet upitych do nieprzytomności gości. Można też usłyszeć, jak jedna osób pracujących w obiekcie, mówi o "wszach i insektach", jakie miały pojawić się wraz z przybyciem na miejsce gości weselnych.

Z jego decyzją zupełnie nie zgadza się youtuber, którego zdaniem właściciel obiektu zdawał sobie sprawę z tego, jakie przyjęcie organizuje i jakie może mieć ono konsekwencje.

- Kompletnie nie zgadzam się z jego decyzją o przedwczesnym zakończeniu imprezy. Obawiam się, że kierowały nim uprzedzenia wobec osób bezdomnych. Mimo że niektóre osoby bezdomne mocno się upiły, to żadne cenne przedmioty, jak np. wiszące na ścianach obrazy, nie zostały uszkodzone - argumentował w rozmowie z serwisem.

 
Więcej o: