Dorota Szelągowska bardzo chroni swoją prywatność i naprawdę rzadko zabiera głos na temat swojego życia prywatnego. Projektantka wnętrz po dwóch nieudanych małżeństwach, w 2017 roku ponownie wyszła za mąż, jednak i ten związek zakończył się rozwodem, do którego doszło parę miesięcy temu. Rewelacje potwierdziła jej mama, Katarzyna Grochola, a sama zainteresowana do tej pory starała się nie komentować medialnych doniesień. W programie Kuby Wojewódzkiego postanowiła jednak zrobić wyjątek.
- Celebrowałam bardziej mój ostatni rozwód, niż ostatni ślub. Bo cieszyłam się, że jakiś okres w moim życiu się nareszcie kończy - wyznała szczerze, zapytana przez prowadzącego o towarzyszące jej wtedy emocje. - Uważam, że nie ma o czym rozmawiać - podsumowała.
Zaznaczyła jednak, że winę za rozpad małżeństwa ponoszą oboje. - W każdym związku są winne dwie osoby rozstaniu. […] Wybieramy sobie partnerów. Kiedyś taki filozof polski, Jakub Wojewódzki powiedział, że każdy związek ma termin ważności. Ja nie wiem, czy się z tym zgadzam, natomiast pierwszy raz w życiu poczułam jakiś czas temu taki moment, że ja lubię być w życiu sama - dodała. Zapytana jednak o to, czy obecnie się z kimś spotyka, odpowiedziała twierdząco.
Zdobyła się także na porównanie swoich małżeństw do... Pawła Kukiza, który poparł ustawę lex TVN. - Ale również z pełnym przekonaniem siedziałeś tutaj z Pawłem i powiedziałeś, że on ma twój głos. Nie krytykuję cię za to, bo w tamtym momencie tak myślałeś. I tak wyglądały moje małżeństwa - powiedziała, nawiązując do Kuby Wojewódzkiego, który niegdyś popierał kandydaturę Kukiza na prezydenta.