Zosia Zborowska szczerze o "brzydocie". Komentarz oburzył część internautek: Co za bzdura

Zofia Zborowska odpowiedziała na jeden z komentarzy, który pojawił się pod postem Martyny Wojciechowskiej. Wpis aktorki podzielił internautki i wywołał zażartą dyskusję. - Lepiej bym tego ująć nie mogła - zgadzają się jedne. - Co za bzdura. Gdzie są granice? - oburzają się inne.
Zobacz wideo Anna Lewandowska pokazała swój cellulit. Odpowiedziała fance, co z nim zrobić

Martyna Wojciechowska udostępniła na swoim Instagramie zdjęcie, które opublikowała ostatnio Ola Żebrowska, pokazując cellulit na swoich udach. - Życie bez filtra, świat bez lukru. Kobiece ciało. Tak właśnie wygląda. Nie zawsze jest idealne, ale czy to znaczy, że trzeba tę nieidealność chować, przykrywać i przerabiać? (...) Ola Żebrowska pokazuje, że tak! I że NATURALNOŚĆ jest piękna. Bez filtra - napisała dziennikarka. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w tym jeden, na który postanowiła odpowiedzieć Zofia Zborowska. 

 

Zosia Zborowska szczerze o "brzydocie". Komentarz aktorki wywołał w sieci zażartą dyskusję

- To kwestia podejścia, estetyki i wrażliwości. Na szczęście natura potrafi być piękna ale też brzydka. Nie rozumiem tej poprawności politycznej. Agnieszka powiedziała co myśli i za to Ją ukarano? Brzydkie jest brzydkie, a piękne jest piękne. Nagle coś się zmieniło? Teraz brzydkie jest piękne, a piękne jakie w takim razie? Nazywajmy rzeczy po imieniu i nie krępujmy się tego, nie przejmujemy się swoim wyglądem. Jednak brzydkie zawsze będzie brzydkie, a ładne będzie ładne. Bo dlaczego nie? Co to znaczy normalizujmy? Mądrość i głupotę też będziemy normalizować? - napisała jedna z internautek, na co Zosia Zborowska postanowiła zareagować.

- Oj pani Krystyno jak widać nic pani nie kuma:) otóż nie ma czegoś takiego jak "brzydkie jest brzydkie", a wie pani dlaczego? Bo to zostało nam narzucone między innymi przez media oraz wielkie koncerny farmaceutyczno kosmetyczne żeby (w tym wypadku) zarabiać na kremach i zabiegach na cellulit. Najlepszym przykładem są włosy pod pachami u kobiet, które budzą wręcz obrzydzenie u ogromnej części panów oraz pań, a pragnę przypomnieć, że jeszcze parędziesiąt lat temu były one NORMĄ. Niczym brzydkim. Ale gilllette chciało zarobić jeszcze więcej kasy i tak tez powolutku stworzyło "modę na ogolone pachy" u pań. Także błagam, nie mówimy, że kobiece ciało jest brzydkie, bo ma nierówna skore na udach, albo włosy w jakimś miejscu - napisała aktorka.

Wiele kobiet zgodziło się z tym, co napisała Zosia Zborowska:

Brawo lepiej bym tego ująć nie mogła
W punkt

- komentowały.

Niestety znalazły się również i takie, które oburzyły się słowami aktorki, a najbardziej drażliwym tematem okazały się włosy pod pachami:

Co za bzdura. Gdzie są granice? W taki sposób pokazujecie że nie ma żadnych granic absolutnie żadnych. Tak: brzydkie jest brzydkie i nie narzucajcie na siłę swoich zaburzonych poglądów (...)
Ja się zgadzam z większością tego, co tu piszecie, ale bez przesady, tu już chyba idziemy trochę za daleko. Nieogolone pachy śmierdzą i nie jest to tylko kwestia piękna czy brzydoty. Colgate tez wprowadziło modę na mycie zębów, żeby robić kasę? Przecież ubytki w uzębieniu były normą 200 lat temu
Akceptujemy cellulity, zmarszczki, grube brzuchy, jasne, popieram, ale jeżeli będziemy klaskać brakowi higieny to już zła droga, po prostu. Dlatego odniosłam się do argumentu nieogolonej pachy, on do mnie nie trafia

- pisały.

Takie komentarze doskonale pokazują, jak głęboko w społeczeństwie utwierdzone są przekonania oraz stereotypy utrwalane przez lata związane m.in. z depilacją kobiecego ciała. Prawda jest jednak taka, że kwestia depilacji to indywidualna decyzja każdego człowieka, i nikt nie ma prawa tego komentować czy czegokolwiek komuś narzucać. Z tą presją społeczną walczą m.in. feministki oraz kobiety propagujące ideę ciało pozytywności, a po takich komentarzach doskonale widać, jak ważna jest ich działalność edukacyjna.

Więcej o: