Ewa Chodakowska o swoim biuście. "Nie będę pokutować za niego do końca życia"

Ewie Chodakowskiej od lat zarzuca się hipokryzję w kwestii samoakceptacji. Zdaniem niektórych operacja powiększenia biustu kłóci się z ideą "selflove". Niedawno trenerka odniosła się do tych zarzutów.

Ewa Chodakowska to jedna z najpopularniejszych trenerek fitness w naszym kraju. Na swoim profilu na Instagramie, który obserwuje już ponad 1,9 mln osób, regularnie organizuje wyzwania treningowe, dzieli się zdrowymi przepisami, a także udziela porad dotyczących różnych problemów, z którymi zmagają się współczesne kobiety. Chodakowska oprócz płyt z treningami, wydała także kilka książek: "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską", "Rok z Ewą Chodakowską: twój dziennik fitness", "Przepis na sukces Ewy Chodakowskiej: moje wybory, moja dieta, moje ćwiczenia: 150 przepisów".

Zobacz wideo Ewa Chodakowska wrzuciła nowy trening w dwóch wersjach:

"Była to świadoma, przemyślana decyzja"

Trenerka nie boi się wypowiadać na tematy, które wzbudzają kontrowersje. Niedawno odniosła się do zarzutów, które często słyszy. - Z Twoich ust SELFLOVE to HIPOKRYZJA! Przecież ZROBIŁAŚ CYCKI! - rozpoczęła swój wpis trenerka. 

Chodakowska na operację powiększenia biustu zdecydowała się, gdy była 23-latką. Miała wówczas świadomość, że w żaden sposób nie zmieni rozmiaru piersi treningami. - Chciałam go mieć... I JUŻ! To sobie go kupiłam. Nie będę pokutować za niego do końca życia - napisała. Wyjaśniła także, czym jest w jej rozumieniu "selflove":

Była to świadoma, przemyślana decyzja, a uważam, że szczęśliwa kobieta to właśnie kobieta ŚWIADOMA swoich pragnień, kierująca się SELFLOVE a nie SELFHATE. Gdyby nie SELFLOVE, pod presją tego co czytam na temat mojego wyglądu, dawno nie przypomniałabym siebie.
 

Może cię także zainteresować:

Więcej o: