Marianna Schreiber wzbudziła prawdziwą sensację, pojawiając się na castingu do show Top Model. Aspirująca modelka okazała się bowiem żoną wysoko postawionego polityka Prawa i Sprawiedliwości, ministra Łukasza Schreibera, który nie wiedział o jej udziale w programie. - Dzisiaj mnie nikt nie wspiera. Mąż nic nie wie. Myślę, że to po prostu przeczy jego spojrzeniu na obraz naszej rodziny. Jest politykiem. Żonie ministra nie wypada robić takich rzeczy - wyznała wtedy ze szczerością. I chociaż wkrótce odpadła z programu, błyskawicznie zyskała popularność.
Marianna Schreiber o tym, jak "Top Model" zmieniło jej życie
Teraz w rozmowie z jastrząbpost.pl wyznała, jak zmieniło się jej życie po programie. - Zmieniło się o 180 stopni. Nie tyle, co zmieniły się priorytety, bo cały czas są takie same, ale jednak otworzyły się przede mną drzwi do miejsca, o którym nigdy nie śniłam, aby do niego wejść. Mówię o miejscach, które spełniają moje marzenia z wieku kilkunastoletniego. Moje marzenia były takie, by czuć się spełnionym - powiedziała portalowi.
Zdradziła także, w jaki sposób jej mąż dowiedział się o jej udziale w show. - Mój mąż dowiedział się wieczorem, kiedy wróciłam z castingu. Zobaczył moją opaskę z Top Model, której jeszcze nie zdążyłam zutylizować i zapytał mnie, co to jest takiego. Powiedziałam mu, że byłam i już wiedział, że jest pozamiatane. Był załamany i wyszedł z domu. Na szczęście po godzinie wrócił. Musiał się przewietrzyć i zrzucić z siebie negatywne emocje. Bał się, że to wpłynie na jego wizerunek - wyznała ze szczerością.
)
Przyznała też, że już wcześniej mieli kryzys, który doprowadził nawet do ich rozstania w 2014 roku. - Przez długi czas mąż prosił mnie, abym do niego wróciła. Zastanawiałam się, ale miłość była silniejsza. Serce wygrało nad rozumem. Często jest tak, że mamy inne poglądy. Staramy się, aby ta polityka nie wpływała na nas, ale wpływa, mimo wszystko. Odgrywa ważną rolę w naszym małżeństwie.
Do jej udziału w programie ostatecznie odniósł się także jej mąż, Łukasz Schreiber. - Walczę o wolność w życiu publicznym. Swoich prywatnych rzeczy nigdy nie komentowałem, nie robię, nie opowiadam, nie lansowałem się na rodzinie i nie zamierzam tego robić. Nie potępiam żony za występ, bo każdy jest wolny. I nie obchodzą mnie plotki - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
)
