Marianna Schreiber zyskała popularność, kiedy to wzięła udział w castingu do programu "Top Model". Wówczas okazało się, że aspirująca modelka jest żoną wysoko postawionego polityka Prawa i Sprawiedliwości, ministra Łukasza Schreibera. Jak sama przyznała podczas castingu, do programu zgłosiła się w tajemnicy, a mąż nie miał pojęcia o jej planach. - Dzisiaj mnie nikt nie wspiera. Mąż nic nie wie. Myślę, że to po prostu przeczy jego spojrzeniu na obraz naszej rodziny. Jest politykiem. Żonie ministra nie wypada robić takich rzeczy - powiedziała. Choć w programie nie zaszła daleko, to w sieci wywołała niemałe zamieszanie.
Teraz Marianna Schreiber aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, pozostając w stałym kontakcie ze swoimi obserwatorkami oraz obserwatorami. Ostatnio na InstaStories zorganizowała małe Q&A i postanowiła poodpowiadać na pytania internautek oraz internautów. Wśród pytań, które padły, jedno dotyczyło manifestacji, która w minioną niedzielę odbyła się na Placu Zamkowym w Warszawie:
Nie myślałaś, by pójść na manifestację, stanąć na podium i zaapelować do ludzi władzy?
- zapytała jedna z osób obserwujących Mariannę na Instagramie.
Chciałam pójść i to bardzo, ale niestety moja córka jest mocno przeziębiona, więc nie miałam za bardzo jej też z kim zostawić, a z drugiej strony nie chciałam jej brać ze sobą, żeby nie była bardziej chora. Dlatego wyraziłam swoje poparcie na Instagramie
- odpowiedziała Marianna Schreiber.
Marianna Schreiber tłumaczy, dlaczego nie była na manifestacji: Chciałam i to bardzo https://www.instagram.com/marysiaschreiber/ screen InstaStories
W opublikowanej relacji Marianna Schreiber przyznała również, że uważa, że każda osoba publiczna powinna angażować się społecznie. Co więcej zdradziła też, że pracuje nad kampanią społeczną:
Moi kochani, chcę Wam przekazać coś bardzo ważnego. Otóż od dawna uważam, że każda osoba publiczna - mniej lub bardziej znana - czy z Internetu, czy z telewizji, powinna przerodzić to zainteresowanie swoją osobą w coś dobrego. Powinna angażować się społecznie. I ja właśnie taka jestem i chciałbym zrobić coś dla innych. (...) Dlatego pracuję nad kampanią społeczną.