Sylwia Peretti jakiś czas temu zrezygnowała z dalszego udziału w "Królowych Życia". Gwiazda zyskała popularność pojawiając się w dziewiątym i dziesiątym sezonie show. Od tamtego czasu jeszcze aktywniej udziela się na swoim Instagramowym profilu, zyskując przy tym sympatię kolejnych fanów. Jej profil śledzi ponad 200 tysięcy obserwujących. Celebrytka relacjonuje wydarzenia ze swojego życia i publikuje też modowe inspiracje. Ważnym tematem jest dla niej również uroda, a co się z tym często wiąże - zabiegi upiększające. Niedawno skorzystała z laserowego odmładzania twarzy. Efekt może niepokoić.
Sylwia Peretti znana z telewizyjnego show "Królowe Życia" postanowiła się optycznie odmłodzić i skorzystać z zabiegu laserowego odmładzania twarzy. Zabieg fotoodmładzania z którego skorzystała może okazać się inwazyjny, ponieważ wnika głęboko pod skórę. Podgrzewanie skóry, które pomaga osiągnąć efekt jędrnej i gładkiej tkanki znacznie zmieniło wygląd celebrytki. Wygląda jakby uległa poparzeniu. Na Instagramie pokazała jak wygląda po zabiegu. Jej skóra nie sprawia wrażenia "odmłodzonej". Jest sucha i zaczerwieniona. Niektórzy fani zmartwili się, że efekt końcowy nie jest taki jakiego oczekiwali.
Sylwia Peretti na bieżąco relacjonuje na swoim Instastories jak goi się jej twarz po zabiegu i jak się czuje. Celebrytka nie traci dobrego humoru. Uśmiecha się i żartuje w swoich wypowiedziach, że wygląd przyda jej się choćby na... Halloween. Zapewnia, że na właściwe efekty zabiegu trzeba będzie poczekać.
Sylwia Peretti Sylwia Peretti na Instagramie
Okazuje się, że poparzenie twarzy celebrytki to nie błąd kosmetyczki, a jedynie proces, który należy przeczekać dla osiągnięcia docelowego efektu. Zabieg fotoodmładzania laserowego polega na naświetlaniu światłem o niskiej gęstości energii, które rozgrzewa skórę, pobudzając ją do przebudowy, wnika w jej głąb i jest absorbowane przez hemoglobinę lub melaninę. Pod wpływem ciepła skóra może wyglądać na poparzoną, ale przy odpowiednim złuszczaniu się naskórka, jego miejsce zastępuje nowy.