Sonia Ziemba-Domańska: Czuję się przede wszystkim z tego powodu wyróżniona. Jestem doświadczona przez chorobę nowotworową, dlatego też jest to dla mnie bardzo ważna rola i tak - trakuję to jako misję. Tylko dzięki temu, że ten temat jest poruszany, powstają tego typu kampanie, więcej kobiet się bada.
To osoby z różnych grup wiekowych i związane z różnymi dziedzinami. Ja wystąpiłam z moją przyjaciółką Patrycją Sztuk. Poza tym pojawia się także Marta Superstyler z Mężem Janem Maciejewskim, Edyta Herbuś z Heleną Norowicz, Anita Włodarczyk wraz z przyjaciółką Sylwią Drobik, Sandra Kubicka z przyjaciółką Magdaleną Kaczmarek, Joanna Jędrzejczyk z siostrą Ewą Jędrzejczyk.
Więcej ciekawych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
W tym roku skupiamy się przede wszystkim na tym, by zadbać o najbliższych i zmotywować ich do badań. Stąd też hasło: Powiedz jednej osobie. Chcemy zwrócić uwagę na to, jak ważną rolę w działaniach profilaktycznych odgrywa nasze otoczenie. Nawet jeśli jedna osoba dzięki naszym słowom uda się na badania, to już jest ogromny sukces. Z kolei ubiegłoroczna kampania z hasłem "Czas pokonać raka piersi" była bardziej ogólna. Teraz skupiamy się na uczuciach i emocjach. I na tym, że dzięki temu, że jesteśmy sobie bliscy, że się kochamy, to badamy się dla siebie.
Niestety to bardzo powszechny problem. W wielu przypadkach ten strach działa tak paraliżująco, że ludzie w ogóle zapominają o badaniach. Często wychodzą też z założenia, że skoro nic się nie dzieje, nic ich nie boli, to nie trzeba tego sprawdzać. A przecież rak w większości przypadków nie boli. Z kolei, gdy już tak się dzieje, jest to często zaawansowane stadium choroby. Według mnie lepiej wiedzieć o chorobie wcześniej i zacząć leczenie niż pozwolić na to, żeby ten proces toczył się w organizmie latami.
Ja zawsze przekonuję, by nie myśleć, że badania są po to, by coś wykryć. Lepiej podejść do tego tak: upewnię się, czy nic mi nie jest. Taka narracja w mojej ocenie jest o wiele bezpieczniejsza.
Nie jestem jedyną osobą z mojego środowiska, która ma za sobą takie doświadczenia. To jest bardzo przykre. Dlatego też uważam, że upór i drążenie to nie jest przesada. Ja na przykład słyszałam, że to moja hipochondria. Mnie jednak to nie przekonywało, bo miałam wyczuwalnego guza. Uważam więc, że jeśli coś nas niepokoi, warto sprawdzić to w dwójnasób. Róbmy też badania w zaufanych miejscach u dobrych diagnostów. I przede wszystkim nie bójmy się dociekać.
Słyszałam na przykład, że jestem za młoda na chorobę, że to niegroźny guzek. Ostatecznie okazało się, że tak nie jest. Te cztery miesiące tułaczki po lekarzach spowodowały, że nowotwór rozrósł się na całą pierś. Wówczas konieczna była już amputacja. Na szczęście w pewnym momencie trafiłam na bardzo dobrą lekarkę, która długo robiła mi USG. I sama skierowała mnie na mammografię oraz biopsję, dzięki czemu zmiana nowotworowa została wykryta. USG tego nie wykazało. Gdybym nie trafiła do tej lekarki, to nie wiadomo, co by się stało.
Przyjęło się, że mammografię powinno wykonywać się dopiero po 40. roku życia. Uważa się, że u młodych kobiet wystarczy samo badanie USG. Moja historia jest doskonałym przykładem na to, że wcale tak nie jest. Dlatego uważam, że czasami warto wykonać mammografię nawet na własną rękę. Zwłaszcza jak coś nas mocno niepokoi.
Dlatego też edukacja jest bardzo potrzebna. I tak naprawdę tych kampanii przypominających o badaniach profilaktycznych nie ma aż tak dużo. A tegoroczna akcja Estee Lauder jak najbardziej wpisuje się w komunikację z młodymi ludźmi. To kampania social mediowa, mamy hasztag #powiedzjednejosobie, kobiety są oznaczane w postach i komentarzach. Poza tym wzięły w niej udział Superstyler czy Sandra Kubicka, które mają ogromne zasięgi. Co więcej, od 1 października produkty Estee Lauder będą oznaczone Różową Wstążką, która przypomina o problemie.
Ja także bardzo dziękuję i oczywiście zachęcam do badań profilaktycznych.