"Mój facet zdradzał mnie z najlepszą przyjaciółką. Wiedzieli wszyscy, oprócz mnie..."

- Nigdy nie zapomnę tej chwili, kiedy dotarło do mnie, że mój ukochany ma romans. I to z moją najlepszą przyjaciółką. Czegoś takiego po prostu nie da się wymazać z pamięci. Dodatkowym ciosem był fakt, że wiedzieli o tym wszyscy, oprócz mnie - pisze czytelniczka w liście nadesłanym do naszej redakcji.

Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Miłość zdrowa czy toksyczna? Oto 6 najważniejszych różnic

Nigdy nie zapomnę tej chwili, kiedy dotarło do mnie, że mój ukochany ma romans. I to z moją najlepszą przyjaciółką. Czegoś takiego po prostu nie da się wymazać z pamięci...

Tego dnia, kiedy znalazłam w jego telefonie wiadomość do "A", on pojechał odebrać coś od kolegi i przypadkowo zostawił telefon na kuchennej wyspie. Kiedy stojąc w kuchni zauważyłam, że przyszła do niego wiadomość od osoby zapisanej doskonale znaną mi ksywką, zaczęłam zastanawiać się, po co moja przyjaciółka pisze do mojego faceta, skoro zazwyczaj niezbyt chętnie ze sobą rozmawiają. Doskonale wiem, że nie czyta się cudzych wiadomości, bo podstawą związku jest zaufanie. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, jednak tym razem głos wewnętrzny podpowiadał mi, że powinnam to sprawdzić. Okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła. To, co zobaczyłam, było jak cios prosto w serce...

Zobacz także: 4 fazy związku. Jeden etap jest wyjątkowo trudny. Dochodzi do spięć i poważnych kłótni

Mój partner, z którym od lat tworzyliśmy (mogłoby się wydawać) zgraną parę, zdradza mnie i to z moją przyjaciółką... W jednym momencie straciłam dwie najbliższe mi osoby, a moje życie rozpadło się na kawałki. Jakby tego było mało, zaczęłam przeglądać inne wiadomości i okazało się, że w tym samym czasie spotykał się również z kilkoma innymi dziewczynami. To po prostu nie mieściło mi się w głowie...

Kiedy wrócił do domu nie potrafiłam udawać, zapytałam go wprost, czy mnie zdradza. Jego mina momentalnie go zdemaskowała, ale próbował zaprzeczać. Jednak kiedy zauważył, że trzymam jego telefon, zdał sobie sprawę, że ja już wiem. Przyznał się, a ja zaczęłam drążyć temat. Z perspektywy czasu wiem, że to był błąd... Detale były tak okrutne, że choć od naszego rozstania minęło już kilka lat, nadal na wspomnienie jego słów robi mi się niedobrze.

Wesele / Zdjęcie ilustracyjnePan młody ujawnił zdradę żony na własnym ślubie. Goście myśleli, że to zabawa

Dodatkowym ciosem był fakt, że wiedzieli o tym wszyscy, oprócz mnie, co dotarło do mnie kilka dni później, kiedy nasi wspólni znajomi dowiedzieli się o naszym rozstaniu. Wówczas zaczęli się odzywać i próbowali pocieszać mówiąc, że on na mnie nie zasługiwał. Z kilku rozmów wynikało, że większość znajomych domyślało się jego romansów, ale "nie byli pewni" i nie chcieli nic mówić, "żeby mnie nie ranić". Szczerze mówiąc, wolałabym dowiedzieć się tego od nich. Każda, nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa.

Kornelia

***

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: