Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Bożena Dykiel zagościła na kanapie Dzień Dobry TVN, jako ambasadorka kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". - To jest brak pierwiastka litu. Nie to, że się go uzupełni, ten lit. Organizm to powinien sam wytworzyć, tylko musimy mu dać do tego materiał. Wiec trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor - stwierdziła kontrowersyjnie Dykiel, sprowadzając na siebie falę krytyki.
Teraz do bulwersujących słów aktorki postanowiła odnieść się Edyta Pazura, która sama niedawno walczyła z depresją i stanami lękowymi. - Jak to leciało? Witaminki, witaminki itd... No wszystko świetnie, witaminki dobra rzecz, jednak nie na wszystko. Przede wszystkim suplementy nie leczą depresji. I gdybym ja zaufała parę miesięcy tym mądrzejszym od siebie, a przede wszystkim lekarzom, pewnie mogłabym uniknąć wielu przykrych doświadczeń, nie doprowadzając się do momentu, w którym nie mogłam przełknąć kawałka kanapki - zaczęła obszerny wpis na Instagramie.
- Po drugie depresja to nie trąd i wcale nie chorują osoby, które są słabsze psychicznie czy mniej odporne na stres. Nie ma reguły, ale wiem jedno. Ta choroba nie spada z nieba, a jeżeli nasłuchacie się "pierdoletów" i opowieści dziwnych treści, to może się to skończyć tragedią. Nie tylko dla Was, ale także dla bliskich i rodziny - zaznaczyła.
Podkreśliła też, jak ważna w walce z nią jest pomoc specjalisty. - To, że miałam lęki i przeszłam depresję, nie czyni mnie gorszej. Teraz z perspektywy czasu mam wrażenie, że przechodziłam ją już wcześniej i bardzo żałuję, że nie poprosiłam wcześniej o fachową pomoc - zakończyła Pazura.
Porozmawiajmy o urodzie. Wypełnij naszą ankietę TUTAJ