Paris Hilton była bita w ośrodku wychowawczym. Gdzie byli rodzice? Tego nie wiecie o królowej lat 2000

Paris Hilton przez lata wzbudzała sporo kontrowersji. Gdyby nie fortuna, którą jej rodzina odziedziczyła po pradziadku Conradzie Hiltonie, pewnie nikt z nas nawet by o niej nie usłyszał. Jej imprezowy styl życia przysporzył jej sporo problemów, bo gwiazda siedziała nawet przez 45 dni w więzieniu. Mało się jednak mówi o jej pobycie w ośrodku wychowawczym, który na życiu Paris odcisnął ogromne piętno.

Więcej tekstów o gwiazdach i ich przeszłości przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Paris Hilton to celebrytka, o której swego czasu można było czytać niemalże codziennie w amerykańskich tabloidach. Nocne eskapady, problemy z alkoholem i narkotykami były u niej na porządku dziennym. Jej kariera nabrała rozpędu w wieku 19 lat, kiedy podpisała kontrakt z agencją modelek T Management, należącej do Donalda Trumpa. Jednak największą sławę przyniosła jej sekstaśma z ówczesnym chłopakiem Rickiem Salomonem, która ujrzała światło dzienne w 2004 roku. Hilton była nie tylko modelką i aktorką, lecz także piosenkarką i didżejką.

Zobacz wideo

Celebrytka przez lata uważana była za imprezowiczkę, która bawi się życiem. Zmieniło się to rok temu, kiedy Paris opowiedziała o traumatycznych przeżyciach w ośrodku wychowawczym, w którym wylądowała w 1997 roku. Zrobiła to w filmie "This is Paris", można go znaleźć na YouTubie. W najnowszym wywiadzie opublikowanym w "The Washington Post" gwiazda wspomina te czasy i domaga się sprawiedliwości za wyrządzone krzywdy. 

 

"Pewnej nocy obudziłam się, a przy moim łóżku stało dwóch mężczyzn z kajdankami. Nie wiedziałam, co się dzieje"

Paris Hilton wylądowała w szkole Provo Canyon za sprawą jej rodziców, którzy wierzyli, że wysłali córkę do szkoły z internatem, w której wychowawcy pomogą jej zapanować nad emocjami. Wtedy chyba nikt nie przypuszczał, do jakiego miejsca trafiła 17-letnia Paris. Niestety ośrodek dla trudnej młodzieży okazał się prawdziwym piekłem.

Pewnej nocy obudziłam się, a przy moim łóżku stało dwóch mężczyzn z kajdankami. Nie wiedziałam, co się dzieje. Zapytali, czy będę z nimi współpracować, czy będę stawiać opór. Następnie wynieśli mnie z domu. Krzyczałam, błagałam o pomoc. Nie miałam pojęcia, dlaczego i dokąd zostałam zabrana wbrew własnej woli. Wkrótce zrozumiałam, że zostałam wysłana do piekła.

- mówi Paris Hilton w rozmowie z The Washington Post.

Celebrytka w szkole dla trudnej młodzieży spędziła 11 miesięcy. W tym czasie była wielokrotnie poniżana, bita po twarzy, podduszana i zamykana w izolatce. Paris dodaje też, że część jej rówieśników była wykorzystywana seksualnie. "Byłam maltretowana fizycznie, werbalnie i emocjonalnie. Moi rówieśnicy byli wykorzystywani seksualnie. Byłam duszona. Byłam bita. Zostałam odcięta od świata zewnętrznego. Nie mogłam powiedzieć rodzinie, ponieważ za każdym razem, gdy próbowałam coś powiedzieć przez telefon, rozłączali mnie, a ja byłam za to karana" - wspomina Paris. 

Co na to rodzice Paris Hilton?

Choć ich córka wylądowała w ośrodku na ich polecenie, to okazuje się, że rodzice Paris Hilton byli nieświadomi tego, czego doświadcza w szkole. Młodzież z Provo Canyon nie mogła się kontaktować z najbliższymi i światem zewnętrznym. Takie działanie miało oddalić dzieci od swoich rodziców, by ci nie mogli ingerować w działania ośrodka. Gwiazda przyznała, że doświadczenia z czasu nastoletniego spowodowały u niej zespół stresu pourazowego i bezsenność, która trwa już prawie 20 lat. Teraz Paris wzywa do reformy na szczeblu stanowym. 

Paris Hilton wzywa prezydenta Bidena do działania 

Gwiazda dokłada wszelkich starań, by dzieci z podobnych ośrodków nie musiały przechodzić przez takie piekło jak ona. Hilton wzywa Kongres i administrację prezydenta Bidena do podjęcia szybkich i stanowczych działań. Mają oni zapewnić odpowiednie finansowanie oraz wymagać od wszystkich stanów udowodnienia, że w ośrodkach wychowawczych są przestrzegane podstawowe prawa dziecka.

Każde dziecko umieszczone w tego typu placówkach powinno mieć prawo do bezpiecznego, humanitarnego środowiska, wolnego od gróźb i praktyk odosobnienia oraz fizycznej lub psychicznej przemocy ze strony personelu. Gdyby takie prawa istniały i były egzekwowane, ja i wiele innych osób mogłoby uniknąć traumy, która prześladuje nas do dziś, jako dorosłych. To podstawowa kwestia praw człowieka, która wymaga natychmiastowego działania i dobrej zmiany

- tłumaczy Paris Hilton. 

Hilton ma szansę się ustatkować 

Gwiazda przez lata wdawała się w romanse i związki z aktorami, sportowcami i biznesmenami. Na jej długiej liście partnerów można znaleźć takie nazwiska jak: Nick Carter, Mark Philippoussis, Travis Barker, James Blunt, Adrian Grenier, Collin Farrell, Afrojack, Cristiano Ronaldo i wielu innych. 

1 stycznia 2018 roku zaręczyła się z aktorem Chrisem Zylką, ale w listopadzie para zerwała zaręczyny. W 2019 roku zaczęła spotykać się z biznesmenem Carterem Reumem, 13 lutego zaręczyli się i wszystko wskazuje na to, że ślub pary się odbędzie. Świadczyć o tym może reality show "ParisinLove", który ma premierę 11 listopada i emitowany będzie za pośrednictwem telewizji Peacock. 

Szczęśliwej 22-miesięcznicy dla nas! Jeszcze tylko kilka miesięcy do ślubu. To był najbardziej ekscytujący rozdział w moim życiu. Budowaliśmy wspólne życie i tworzyliśmy naszą przyszłość. Jestem bardzo wdzięczna, że jesteśmy prawdziwymi partnerami i najlepszymi przyjaciółmi. Dziękuję za wszystko, co robisz, w jaki sposób inspirujesz mnie do bycia lepszym. Tak bardzo cię kocham!

- napisała pod jednym ze zdjęć zakochana gwiazda. 

Fani nie mają wątpliwości, że Paris i Carter są parą idealną i wielu z nich odlicza już dni do prawdopodobnie jednego z najgłośniejszych ślubów w show-biznesie. 

Więcej o: