Interesuje cię sytuacja pandemiczna w Polsce? Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przed nami dzień Wszystkich Świętych. Wszyscy, jak jeden brat, zastanawiamy się nad tym, jak to będzie z tymi cmentarzami. Czy zostaną zamknięte, podobnie jak rok temu? Minister zdrowia, Adam Niedzielski, zapewnia, że sytuacja zmieniła się diametralnie. Co to oznacza?
Zeszłoroczna decyzja rządu była nagła i niespodziewana. Zamknięcie cmentarzy w dniach 31 października-2 listopada oburzyło wielu Polaków. Nic dziwnego, że dziś, tuż przed świętem zmarłych, wszyscy zastanawiamy się nad tym, co tym razem może nas zaskoczyć. 20 października do sprawy postanowił się odnieść Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Na dzień dzisiejszy nie przewidujemy żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o 1-2 listopada. (…) Co do świąt nie ma zagrożenia. Tutaj nie będzie żadnego zaskakiwania, chociaż sytuacja jest o tyle dynamiczna, że przyrost, jaki mamy w ciągu ostatnich dwóch dni, jest zdecydowanie poza prognozą, którą przygotowaliśmy – mówił.
Czy rzeczywiście możemy liczyć na słowo dane przez ministra? Oby tak. Tymczasem nie możemy przy tym zapomnieć o stosowaniu środków bezpieczeństwa i podstawowych zasad sanitarnych, czyli dystans, maseczka i dezynfekcja.
Minister wypowiedział się także na temat aktualnej sytuacji pandemicznej naszego kraju. Jego zdaniem Polska jest na zupełnie innym szczeblu, niż była jeszcze rok temu.
Jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy rok temu, kiedy jedynym naszym zabezpieczeniem była maseczka i zachowanie dystansu. Teraz mamy szczepienia i dużą część populacji, która przechorowała koronawirusa i ma odporność. Próg tolerancji na liczbę zakażeń i liczbę hospitalizacji jest stosunkowo większy. Dopóki nie widzimy zagrożenia do działania, to musimy powoli przyzwyczajać się do tego, że będziemy żyli z covidem - zapewnia
Porozmawiajmy o urodzie. Wypełnij naszą ankietę TUTAJ