Małgorzata Rozenek-Majdan przechodzi na dietę. "Po lecie, gdzie zdarza się kawałek pizzy, lody..."

Małgorzata Rozenek-Majdan wyznała, że zamierza przejść na restrykcyjną dietę, chcąc oczyścić organizm po wakacyjnej rozpuście. - Po lecie, gdzie zdarza mi się, a to kawałek pizzy, a to coś, jakieś złe przekąski, jakieś lody. Wiadomo, jak to jest na wakacjach, więc normalne jest to, że jem dużo więcej niezdrowych rzeczy niż normalnie - tłumaczyła.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Małgorzata Rozenek-Majdan należy do grona gwiazd, które chętnie dzielą się swoim życiem w mediach społecznościowych. Gwiazda jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie skrupulatnie relacjonuje swoją codzienność. Teraz z kolei wyznała, że zamierza przejść na restrykcyjną dietę.

Zobacz wideo

Małgorzata Rozenek-Majdan: "nie zamierzam sobie tego odmawiać, bo bez przesady, żyjmy jak ludzie"

- Po lecie, gdzie zdarza mi się, a to kawałek pizzy, a to coś, jakieś złe przekąski, jakieś lody… Wiadomo, jak to jest na wakacjach, więc normalne jest to, że jem dużo więcej niezdrowych rzeczy niż normalnie. I nie zamierzam sobie tego odmawiać, bo bez przesady, żyjmy jak ludzie – wyznała ze szczerością Rozenek-Majdan.

Jak jednak zapowiedziała, po wakacyjnej rozpuście, ma zamiar przeprowadzić detoks organizmu, podczas którego przez trzy tygodnie będzie jadła tylko warzywa i owoce. Jak zresztą przyznała, przeprowadza go każdej jesieni.

Zakupy w lumpeksach Zapłaciła za suknię ślubną... 3,50 zł. "Ja swoją kupiłam za 18 zł"

-Jestem absolutną zwolenniczką takiego oczyszczania organizmu. A jesień dlatego, że owoce i warzywa, na których opiera się ten post, są najlepszej jakości. Nasycone po lecie, pełne mikro i makroelementów, witamin i wszystkich wartości odżywczych. Mają najbogatsze składy i dlatego są najlepszą bazą – przekonywała.

Jak dodała, detoks pozytywnie wpływa także na jej cerę, a by dodatkowo o nią zadbać, poddaje się też w tym czasie zabiegom oczyszczającym.

Zdjęcie ilustracyjne 13-latek z Białegostoku włamał się na e-lekcję. W jego domu pojawiła się policja

Więcej o: