Więcej ciekawych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Barbara Kurdej-Szatan popełniła w sieci emocjonalny wpis na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, który wywołał w sieci wiele kontrowersji. Targana emocjami aktorka nazwała w nim strażników granicznych "mordercami", za co spadła na nią fala krytyki. W konsekwencji prokuratura wszczęła wobec niej dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej, a TVP zdecydowało się zakończyć z nią współpracę.
"Obrona polskiej granicy pokazuje, jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków. B. Kurdej-Szatan nie będzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br." - napisał we wtorek wieczorem na Twitterze Jacek Kurski.
Do sytuacji postanowiła odnieść się Karolina Korwin-Piotrowska. - Piękny efekt mrożący, panie prezesie. Nie byłam fanką stylu tego felernego wpisu o straży, choć rozumiem olbrzymie emocje, które targają każdym wrażliwym człowiekiem, ale pracownicy pana stacji, twarze pana mediów, w bardziej koszmarny sposób wyzywają w sieci i na antenie ludzi. Bezkarnie. Chamsko. Brutalnie – zauważyła dobitnie dziennikarka, dodając do postu wymowny hasthtag "podwójne standardy".