Więcej takich tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Nie milkną spekulacje, co do pogarszającego się stanu zdrowia 95-letniej królowej Elżbiety II. W ostatnim czasie monarchinii zaczęła poruszać się o lasce, a miesiac temu trafiła do szpitala, gdzie przeszła "wstępne badania". Następnie, zgodnie z zaleceniami lekarzy, odwołała najbliższe wizyty, by odpocząć i zregenerować siły. Niedzielne uroczystości z okazji Dnia Pamięci miały być jej pierwszym wystąpieniem od czasu niedyspozycji. Niestety, na krótko przed wydarzeniem wydano oświadczenie, informując, że królowa, po raz pierwszy od 22 lat nie będzie mogła wziąć udziału w uroczystości.
- Królowa, po naciągnięciu mięśni pleców, z wielkim żalem podjęła dziś rano decyzję, że nie będzie mogła uczestniczyć w dzisiejszych uroczystościach Niedzieli Pamięci pod pomnikiem Cenotaph. Jej Wysokość jest rozczarowana, że opuści tę uroczystość - przekazał Pałac Buckingham.
Głos w sprawie zdecydował się zabrać premier Boris Johnson, chąc uspokoić zaniepokojonych Brytyjczyków. - Wiem, że wszyscy będą chcieli złożyć najlepsze życzenia Jej Wysokości. Chcę tylko wszystkich zapewnić, że widziałem się z królową w zeszłym tygodniu w zamku Windsor i ma się bardzo dobrze. Nie trzeba tego mówić, ale i tak chciałem to zrobić - zapewnił na popołudniowej konferencji przy Downing Street.