Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Nikita Bhardwaj bezkrytycznie zaufała swojemu trenerowi, który doradził jej, by wyłączyła z diety cukier i sól. Ta zmiana miała nie tylko pomóc jej wrócić do formy, ale także zaradzić kłopotliwym wzdęciom. Jak się jednak okazało, zastosowanie się do zaleceń trenera, negatywnie odbiło się na jej zdrowiu.
Jak wyznała na łamach "Health Shots" pierwszym uciążliwym skutkiem nowej diety, były nawracające skurcze mięśni, które nie pozwalały jej spać. - Nawet w nocy, ze snu wybudzały mnie skurcze. Dosłownie krzyczałam z bólu - relacjonuje Bhardwaj.
Skurcze były na tyle uciążliwe, że uniemożliwiały jej także regularne ćwiczenia, zamieniając je w istną torturę. Z czasem kobieta zaczęła odczuwać też ciągłe zmęczenie i otępienie. - Przez cały czas czułam się zmęczona. Bolała mnie głowa, pojawiły się też zawroty - dodaje.
Towarzyszyła jej też ciągła chęć na fast-foody, co było dla niej szczególnie zaskakujące, bo wcześniej nie miała w zwyczaju sięgać po niezdrową żywność. - Wszystko, o czym mogłam myśleć, to jak jeść frytki lub miskę makaronu. Zdarzało się, że objadałam się i to oczywiście przeszkadzało w mojej misji utrzymania zdrowej wagi - wyznaje Nikita.
Objawy zaniepokoiły ją na tyle, że postanowiła udać się z nimi do specjalisty. Jak się okazało, za wszystko odpowiedzialne było całkowite wyeliminowanie z jej diety soli.
Sól, o ile spożywana w nadmiarze szkodzi, o tyle jest bardzo ważnym składnikiem naszej diety, odpowiadającym za prawidłową gospodarkę elektrolitów. Całkowite jej wyeliminowanie z diety jest więc szkodliwe dla zdrowia. Dietetyk zalecił więc kobiecie, by ponownie włączyła ją do swojej diety, a chcąc zapobiec powracającym wzdęciom, ograniczyła jej spożycie jedynie w godzinach wieczornych.
- Zastosowałam się do poprawek specjalisty i bóle, które rozrywały mi mięśnie oraz głowę zniknęły! Dodatkowo z lepszym i szybszym skutkiem zrzuciłam zbędne kilogramy. Dziś czuję się świetnie - podkreśla Bhardwaj.