Więcej na temat rodziny królewskiej na stronie głównej Gazeta.pl
Meghan Markle była gościem specjalnym w najnowszym odcinku programu Ellen DeGeneres. Była już księżna opowiedziała tam m.in. o początkach swojej kariery filmowej, a także wzięła udział w osobliwym "pranku" przygotowanym przez produkcję. Markle w obstawie kamery i osób z produkcji wybrała się na zakupy, podczas których wykonywała polecenia DeGeneres, które ta przekazywała jej poprzez ukrytą słuchawkę.
I tak na polecenie DeGeneres Markle m.in. udawała kota, piła mleko z butelki dla dzieci, czy też leczyła się kryształami, co rusz rzucając przy tym dwuznaczne żarty. Występ, choć najpewniej miał pomóc ocieplić nadszarpnięty wizerunek aktorki, nie spodobał się jej ojcu, który zdecydował się dosadnie skomentować wygłupy córki.
Obraziła królową, rodzinę królewską i Brytyjczyków - stwierdził w rozmowie z The Sun, wprost nazywając występ Meghan "głupim wyczynem". - Zrobiła z siebie kompletną idiotkę i powinna stracić tytuł. Kocham moją córkę, ale jej występ był niedorzeczny - skwitował dosadnie.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy Markle publicznie krytykuje córkę. Chociaż od lat nie utrzymują ze sobą kontaktu, mężczyzna chętnie wypowiada się w mediach o poczynaniach córki, zarzucając jej m.in. wielokrotne kłamstwa oraz manipulowanie księciem Harrym.